BiznesFirma

Czy delegacja zadań w małej firmie się opłaca?

Czy delegacja zadań w małej firmie się opłaca? - - Ja mówię TO

Jako przedsiębiorca chciałbyś rozwijać firmę, ale nie jesteś pewien, czy oddelegowane zadania zostaną wykonane z należytą starannością. Czy delegacja zadań w małej firmie ma sens? I przede wszystkim: czy jest opłacalna pod względem finansowym? 

Mali przedsiębiorcy, którzy prowadzą jednoosobowe działalności gospodarcze bardzo często zwlekają z powiększaniem zespołów i delegacją zadań. W końcu na fakturach widnieje ich nazwisko i nic dziwnego, że martwią się, czy inni sprostają wyzwaniom.

Dlaczego nie delegujemy zadań

Bardzo długo broniłem się przed delegacją zadań. Powodów było kilka. Wśród nich oczywiście ten najpopularniejszy: ja zrobię najlepiej. Wszystkie zadania, które nie przekraczały moich umiejętności wykonywałem samodzielnie wierząc, że jestem jedyną żyjącą na świecie osobą, która potrafi sprostać zadaniu.

Ale, chcąc być szczerym z Tobą i z sobą samym muszę wyraźnie zaznaczyć, że „ja zrobię to najlepiej” był tylko jednym z powodów, dla których rezygnowałem z delegacji zadań. Były również inne, które  były dla mnie ważniejsze.

Pierwszym był brak zaufania. Bo to nie było tak, że w ogóle nie delegowałem. W ciągu pierwszych lat działania firmy przekazałem trzy projekty. Efekt? Opłakany. Podwykonawcy, z którymi pracowałem albo wynajdywali dziesiątki problemów, które uniemożliwiały im efektywną pracę albo po prostu nie robili tego, co do nich należało.

Drugim były pieniądze. Podwykonawcy czy pracownikowi trzeba zapłacić. Chytry Andrzej, niczym doświadczona baba z Radomia, potrafił w głowie policzyć wszystkie za i przeciw.  Na liście Za był czas. Na liście Przeciw znajdowały się pieniądze, którymi trzeba się podzielić. Pieniądze, których w pierwszych latach działalności czasami brakowało, zawsze wygrywały.

Oczywiście pieniądze zaufanie były ze sobą powiązane. Gdy już zdecydowałem się na delegację zadania próbowałem wybrać najtańszego wykonawcę, co – jak czytałeś wcześniej – kończyło się nienajlepiej i tylko utwierdzało mnie w przekonaniu, że kto, jak nie ja.

 Bez delegacji dojdziesz do ściany

Jeśli umiejętnie rozwijasz swoją firmę, to prędzej czy później będziesz musiał zatrudnić ludzi albo przekazywać swoje zadania innym. W przeciwnym razie staniesz w miejscu, bo:

  • nie masz czasu na sprzedaż – cały czas zajmujesz się bieżącymi projektami i nie masz czasu zająć się umawianiem kolejnych zleceń. Będzie to powodowało ogromne wahania w Twojej pracy: okresy, w których będziesz zarobiony po łokcie i takie, gdy będziesz na siłę szukał sobie zadań. Odpowiedni balans pomiędzy sprzedażą i realizacją działań jest możliwy tylko, gdy delegujesz.
  • możesz wykonywać ograniczoną liczbę zadań – w tych okresach, gdy projektów będzie dużo będziesz zarywać nocki, olejesz swoje zainteresowania i skupisz się na ekstremalnym dociskaniu. Poziom Twojej wydajności, kreatywności i satysfakcji spadnie.
  • ucierpi Twój czas wolny – nasze życie w dużej mierze jest podporządkowane naszej pracy. Szczególnie odczuwam to w zimie, gdy dzień jest krótki, a poziom energii niski. Praca na pełnych obrotach, po kilkanaście godzin dziennie, jest wyniszczająca.
  • wcale nie będziesz miał aż tak dużo pieniędzy – to jedna z najważniejszych rzeczy, które zauważyłem, gdy zacząłem mądrze delegować. Ponieważ masz ograniczony czas, możesz przyjąć ograniczoną liczbę projektów. Te projekty kończą się w różnych terminach, niektóre potrafią przeciągać się o kilka tygodni. Suma, którą wyobrażałeś sobie na początku pracy rozkłada się na kilka miesięcy, a Ty (ponieważ nie masz czasu na sprzedaż) wcale tak dużo nie zarobisz.

Mądrą delegację zadań wprowadziłem w październiku. Głównym powodem zmiany mojego nastawienia był nóż położony na gardle. Bardzo duża liczba projektów i prezentacji zmusiły mnie do tego, żeby podzielić się nie tylko zadaniami, ale i pieniędzmi. Od tamtego czasu staram się delegować coraz więcej, a sam skupiam się już nie tylko na wykonywaniu projektów, ale również na przemyślanym rozwoju moich działalności.

Ile kosztuje delegacja zadań?

Odpowiedź na to pytanie z jednej strony jest, a z drugiej wcale nie jest prosta. Delegacja zadania kosztuje dokładnie tyle, ile określisz, że powinna kosztować (o ile znajdzie się ktoś, kto zgodzi się wykonać zadanie w tej cenie).

Delegując zadanie zawsze weź pod uwagę udział Twojej pracy w zleceniu oraz podatki, które będziesz musiał zapłacić. Z drugiej jednak strony nie żydź. Moim największym błędem przy pierwszych delegacjach było to, że chciałem wydać jak najmniej, przez co otrzymałem bubel wymagający poprawek. Te trzy życiowe lekcje pod tytułem „Błędna delegacja” nauczyły mnie, by nigdy nie wybierać ludzi oferujących najniższą stawkę.  Nigdy nie wychodzi się na tym dobrze.

Dlatego od jakiegoś czasu staram się płacić uczciwie. Na pewno nie jestem najlepiej płacącym pracodawcą w Polsce, ale wydaje mi się, że podchodzę do tematu wypłat rozsądnie, oferując rynkowe stawki.

Czy faktycznie zarabiam mniej?

Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie – porównanie wyników rok do roku nie daje mi jasnej odpowiedzi, bo przez ten czas zmieniły się ceny, projekty i moje doświadczenie. Na pewno zarabiam więcej, jeśli wezmę pod uwagę możliwości rozwoju; czas wolny, z którym ostatnio zrobiło się znacznie lepiej oraz zespół, który gdzieś tworzy się dookoła tego, czym się zajmuję.

Najważniejsze dla mnie jest to, że obecnie mogę zajmować się rzeczami, które wpływają na kondycję firmy – nie tylko siedzę i dłubię w projektach, ale mam czas na inne działania. I tak, jak kilka miesięcy temu musiałem mocno pomyśleć nad moimi priorytetami i odsunąć na boczny tor rzeczy, które w najmniejszym stopniu wpływają na moją kondycję finansową, tak w tym momencie mogę wrócić nie tylko do tego co muszę, ale również zająć się tym, co mogę.

Jeśli więc czujesz, że zaczyna brakować Ci czasu i zastanawiasz się nad delegacją niektórych zadań, to mogę poradzić Ci dwie rzeczy: deleguj i płać uczciwie za delegowane zadania. Zobaczysz, że szybko przekonasz się, że mądra delegacja jest opłacalna na wielu płaszczyznach.

Podziel się wpisem:

komentarze: 8

  1. Ciekawe rozważania. Pracowałam w małej firmie, w której jedna osoba zajmowała się sprawami z 10 różnych zakresów (z powodu oszczędności na wynagrodzeniach…). Sprowadzało się to jedynie to ogromnego chaosu i zamieszania, bo nikt nie był w stanie zajmować się wszystkim na raz w sposób dostatecznie dobry. Lepiej chyba jednak oddelegować w takich sytuacjach obowiązki na dodatkowe odpowiednio przeszkolone osoby i mieć pewność, że podołają.

  2. Też znam z doświadczenia sytuację, o której pisze Paula – zatrudniasz sobie człowieka, który ma ogarniać wszystko, płacisz mu jakąś pensję i masz spokój. I nawet wierzysz, że ten człowiek jest mądry, więc na pewno ogarnie wszystkie zadania z przeróżnych dziedzin, którymi się w Twojej firmie znajduje. Ale wiadomo, że jak ktoś jest do wszystkiego, to jest do niczego.
    Grunt, to zbudować sobie zespół, który darzysz zaufaniem, a jednocześnie oni Ciebie szanują, doceniają i wierzą w misję przedsiębiorstwa – to już połowa sukcesu. Czasem ktoś nawet zaskoczy i zrobi coś lepiej, niż Ty byś zrobił. Ale jeśli to „Twój człowiek”, to możesz poczuć dumę zamiast zazdrości i jeszcze czegoś się od niego nauczyć :)

    1. Dokładnie. Świetnie to opisałaś. No bardzo często błędem jest to, że deleguje się wszystko na jedną osobę, której praca wygląda mniej więcej tak samo, jak wyglądała nasza praca przed delegowaniem. Niewiele to ma wspólnego z motywacją szczególnie, jeśli takiej osobie płaci się jakieś grosze.

      1. Potem za to ciekawe rzeczy można wpisać w cv w zakresie obowiązków: w zasadzie robiłem prawie wszystko… (na własne oczy widziałam taki przykład ;)). Tylko że jak robisz wszystko, to marne szanse, żebyś był specjalistą od jednej konkretnej rzeczy, a rynek niestety poszukuje przede wszystkim specjalistów.

  3. Zgadzam się z Tobą tym bardziej, że widzę jak rodzice prowadzący swój biznes niestety nie potrafią delegować zadań :/.

    1. Jeśli uda Ci się ich przekonać do zmiany, to szybko dostrzegą wartość delegacji :).

      1. Niestety ja nie mam w tej kwestii mocy sprawczej :/.

  4. Ciekawy wpis. Ja osobiście wiele spraw przekazuję innym podwykonawcom.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.