Niedzielny wieczór. Wrzuciłeś na Facebooka fotkę i odszedłeś od laptopa. Po chwili wracasz i z wypiekami na twarzy otwierasz portal w myślach licząc nowe lajki. Niestety, Twoim oczom ukazuje się smutne 0. Co zrobić, żeby do tego już nigdy nie doszło?
Co można robić bez internetu?
Od trzech dni powinienem być trupem. Być może jedyną rzeczą, która utrzymała mnie przy życiu jest smartfon z dostępem do Internetu. Bo w domu go nie ma. Odcięli. Odszedł. Jak żyć?