Rijeka nie jest miastem turystycznym. To miasto przemysłowe, typowy port, posiadający wszystkie wady i zalety portów. W takim razie czy w ogóle warto się nią zainteresować? A jeśli tak, to co zobaczyć w Rijece?
Szukając informacji na temat tego, co zobaczyć w Rijece, trzeba się trochę napracować. TripAdvisor proponuje dość ograniczony wybór atrakcji, a blogerzy – zarówno ci z Polski, jak i zagraniczni również są dość oszczędni w słowach.
Gdybym sprawdził, czym może zachwycić Rijeka, przed wyjazdem do Chorwacji, być może nigdy nie zdecydowalibyśmy się na spędzenie nocy w porcie.
Tymczasem trafiliśmy do niej wcześniej niż planowaliśmy, przez co mieliśmy jeden dzień zapasu. A nazwa miasta brzmiała na tyle znajomo, by w połączyć się z przymiotnikiem „ciekawa” w mojej głowie.
Z tego też powodu, zamiast ruszać w dalszą podróż ku upalnej Istrii stwierdziliśmy, że zostaniemy w porcie do wieczora. A później Rijeka zdecydowała, że przytrzyma nas w swych ramionach do samego rana.
Co zobaczyć w Rijece?
Rijeka ma 128 tysięcy mieszkańców i jest trzecim największym miastem Chorwacji. Jest też największym portem w kraju, posiada uniwersytet, a sami Chorwaci mówią, że jest niezwykle otwartym miastem.
Faktycznie, w ciepły dzień tę otwartość widać i słychać na ulicy i w knajpach: Cyganie podchodzą z wyciągniętymi rękami średnio co 15 minut. Kelnerzy stoją za barem paląc szluga za szlugiem i wykrzykując coś do ludzi siedzących w ogródku. W pierwszym momencie można przeżyć szok, ale Rijeka nie jest taka przerażająca. Jest głośna, bo Chorwaci mają głośną naturę. Jest specyficzna, jak każde miasto portowe. Ma swoje wady i swoje zalety.
Gdy wspomniany wyżej szok (lub raczej szoczek) minie, można nałożyć na noc okulary przeciwsłoneczne i ruszyć ku atrakcjom Rijeki.
Pierwszą z nich jest ulica Korzo – główny deptak miejski ciągnący się nieopodal portu. Zatłoczone, głośne i ruchliwe miejsce, wypełnione knajpami, restauracjami i sklepami. Tu złapiecie darmowe WiFi, znajdziecie miejsce, w którym spróbujemy portowej ryby lub po prostu odpoczniemy na ławeczce ustawionej na promenadzie.
Przechadzając się Korzo warto zwrócić uwagę na dwa zabytki: wieżę zegarową oraz krzywą wieżę w Rijece.
Wieża zegarowa stanowiła niegdyś część murów obronnych miasta. Dzisiaj znajduje się w samym centrum. To naprawdę fascynująca sprawa: zobaczyć, w którym miejscu kiedyś kończył się miasta i porównać ich pierwotny rozmiar do dzisiejszego. Wieża zegarowa powstała jeszcze w średniowieczu, ale w toku historii była przebudowywana wiele razy. Dzisiaj jest symbolem i dumą Rijeki.
Przy ulicy Korzo znajduje się też Krzywa wieża, która jest dzwonnicą Kościoła Wniebowstąpienia NMP. Wieża jest odchylona od właściwego poziomu o 40 centymetrów. Krzywizna jest zauważalna gołym okiem, ale nie jest tak wyraźna, jak w przypadku wieży w Pizie, czy w Toruniu.
Port
Jeśli lubicie industrialne klimaty lub marzyliście o karierze marynarza, wycieczka do portu w Rijece będzie dla Was atrakcją nie lada. Sam stałem jak zauroczony patrząc na rozładunek wielkiego statku transportowego. Port jest – przynajmniej na moje oko – nowoczesny i ogromny, a Chorwaci planują jego dalszą rozbudowę i modernizację.
Częścią portu jest Molo longo – molo, które ma 1707 metrów długości i – gdy nie jest wykorzystywana przez spacerowiczów – służy jako terminal pasażerski. Niestety, o istnieniu molo dowiedziałem się już po opuszczeniu Rijeki i podziwiałem je tylko z odległości.
Mikro-plaże
Plaże w Chorwacji to przede wszystkim plaże kamieniste. A plaże w Rijece swoją kamienistość opanowały do perfekcji. Ciężko je nawet nazwać plażami.
Jeśli z hotelu lub punktu informacji turystycznej zabierzecie mapkę z atrakcjami Rijeki, to zauważycie, że plaże (oznaczone jako miejsca, w których można pływać) znajdują się nawet bardzo blisko portu i centrum.
Ale są to dość specyficzne plaże – odkryliśmy 3 lub 4 takie miejsca: najpierw trzeba zejść długimi schodami na kamieniste wybrzeże, otoczone wysokimi klifami. Tego typu miejsca mają 3-4 metry szerokości, niektóre łączą się w szersze kompleksy plażowe. Idealne to kryjówki, żeby zaszyć się we dwoje i cieszyć chorwackim słońcem, ale jak wygląda kąpiel kilkaset metrów od portu – tego nie próbowaliśmy.
Mimo, że te plaże Rijeki nijak nie spełniają mojego wyobrażenia o typowej plaży, to mają w sobie wiele uroku i ich odkrywanie jest naprawdę wielką przyjemnością.
Gdzie zjeść w Rijece?
Rijeka nie jest tanim miastem, bo Chorwacja w ogóle tania nie jest. Przygotujcie się, że restauracje są średnio 1,5 raza droższe niż polskie. Jeśli szukacie miejsca, które nie zrujnuje Was w kilka minut, a przy tym jest smaczne i klimatyczne, polecam Bistro Mornar (czyli Marynarz), które znajduje się przy samym porcie. Serwują świetnego rekina i przyzwoitego kurczaka. Ale nie to jest najlepsze. Najlepszy jest chleb, który podają jako przystawkę.
Nigdy w życiu nie jadłem tak pysznego chleba, a przez wiele lat byłem chlebowym smakoszem, więc znam bochenki jak Kopyr piwa.
Jeśli następnym razem będę w Rijece i będę miał wybierać: Molo longo czy chleb – idę na chleb. Suchy, bez dodatków. Przepyszny. 2 Kuny za pełną michę chleba. Mniam.
Gdzie spać w Rijece?
Jeśli wybieracie się do Chorwacji pod namiot to znalezienie campingu w okolicach miasta może być dość kłopotliwe – szukaliśmy dość długo noclegu w rozsądnej cenie, ale okazało się, że nic nie potrafiliśmy takiego znaleźć, a na załatwianie AirBnB było za późno.
Ostatecznie padło na Youth Hostel Rijeka. Nie podaję linku, bo nie jest to Wasze wymarzone miejsce na nocleg. Dość drogi hostel, ze średnimi śniadaniami i WiFi działającym jedynie na korytarzu. Ale za to z przemiłą i pomocną obsługą.
Rijeka – miasto portowe
Na koniec jeszcze jedna rzecz. Chyba jedyna, która zaskoczyła mnie tak negatywnie: brud. Rijeka jest brudna i zaniedbana. W centrum miasta, niedaleko pięknie utrzymanej ulicy Korzo, znajduje się targ miejski, który jeszcze kilka godzin po zamknięciu wygląda tak:
Wystarczy przejść kilka kroków, by znaleźć się w miejscu, które wygląda tak:
Niesamowity kontrast. Kontrast, który dodatkowo uwypukla, że nie trzeba wiele, by zachować w tym miejscu czystość.
Jeśli szukacie miasta pełnego atrakcji turystycznych, Rijeka Wam się nie spodoba. Jest tu jeden zamek, kilka kościołów i ładnych parków, ale pod względem historycznym miasto nie powala.
Jeśli jednak szukacie ciekawego, niejednoznacznego miejsca, które naprawdę trzeba odkrywać samodzielnie, wtedy Rijeka – ze swoją mnogością niewielkich plaż, skwerów i zakamarków – spełni Wasze oczekiwania. Bo Rijekę da się polubić, jeśli gustuje się w tego typu miejscach.
Po więcej informacji z Rijeki odsyłam Was do bloga Wędrownych Motyli. Ania i Marcin opisali kilka dodatkowych miejsc, których mi nie udało się zobaczyć.
nie jest to chyba moje wymarzone miejsce. pomimo pewnego uroku wydaje się dość zwykłe. no i ten brud – to strasznie zniechęca. natomiast chętnie spróbowałabym chleba, skoro tak zachwalasz. bo ja generalnie za chlebem nie przepadam. tzn. jadam czasami, ale się nie delektuję, bo nie ma czym. a może ja nigdy dobrego chleba nie jadłam.
Brzmi całkiem spoko. Podobała mi się „portowość” Tallinna i Helsinek, więc pewnie i o Rijekę zahaczę, gdy będę się wybierał na Bałkany.
faktycznie to miejsce pełne kontrastów. Jeszcze nie byłam w Chorwacji, ale jak już będę i będę w okolicy to postaram się do niego zajrzeć. Choć szczerze przyznam, że chyba wolę troszkę inne miasta :)
Hej Andrzej – ani u Marcina, ani u Ciebie nie znalazłem wzmianki o jednej z największych atrakcji Rijeki: przepięknie położonym stadionie Kantrida ;) Polecam! http://stadiony.net/stadiony/cro/stadion_kantrida https://uploads.disquscdn.com/images/a20a731323e29e85bd5f30247334a364a8a0b2c4bdc2e91bc803b7302cae4482.jpg
Mieszkałam kilka miesięcy w Rijece i potwierdzam wszystkie informacje- Rijeka nie należy do najbardziej zadbanych miast. Wiele bocznych ulic naprawdę przeraża, poza tym to miasto jest jednak bardziej przemysłowe, aniżeli turystyczne, ale moim zdaniem warto zobaczyć. Co do plaż polecam plażę przy wspomnianym wyżej stadionie Kantrida- szeroka, żwirowo-kamienista, a z tych mniejszych i bardziej skalistych- Sabilcevo z widokiem na port, co w tym przypadku jest jednak minusem, ale sama plaża jest urokliwa. Wieczorem polecam zamek Trsat i widok na miasto z wzgórza, często grają w tamtejszej restauracji muzykę na żywo. Korzo wieczorem też ma swój urok. Na Molo Longo latem organizowane są imprezy typu noc lampionów, zabawy taneczne. Lody nieopodal portu są przepyszne! Z Rijeki można pojechać autobusem miejskim do Kastav- niewielkiej miejscowości górującej nad zatoką z uroczym ryneczkiem. Rijeka to też świetna baza wypadowa na wyspę Krk (tam znajduje się lotnisko, a z miasta kursują tam autobusy- wyspa połączona jest mostem zresztą świata), oraz Cres (tam można dostać się promem). W sąsiedztwie znajduje się również miasteczko Opatija- kurort oblegany przez bogatych Niemców i Austriaków, a nad zatoką góruje masyw Ucka z najwyższym szczytem Vojak na któy można się wspiąć lub… wjechać samochodem. :) A jeśli ktoś będzie w Rijece w okolicach stycznia/lutego to trafi akurat na jeden z największych i najstarszych karnawałów- warto!
Wybieram się niedługo znów do Chorwacji i zamierzam odwiedzić Rijekę, dlatego też znalazłam ten wpis. Może nie jestem obiektywna , wszak w Rijece spotkałam mojego przyszłego męża, ale polecam to miasto nie tylko jako punkt przejazdowy, ale także miejsce docelowe, choć na jeden dzień,
Pozdrawiam!
Aneta, wielkie dzięki za mega rozbudowane uzupełnienie!
Pozdrowienia :)