BiznesPraca

Małe rzeczy

W każdym człowieku od czasu do czasu odzywa się Mały Pesymista. Niektórzy mają skłonność do tego, żeby słuchać gnojka częściej, innym udaje się puszczać jego podpowiedzi mimo uszu. Do mnie Mały Pesymista zagląda coraz rzadziej, ale kiedy już to zrobi to sieje mi niemałe spustoszenie w głowie. Nadszedł czas, by wytoczyć mu kolejną bitwę!

Wspomniałem kiedyś, że leworęczni częściej są pesymistami. Takie są fakty. Być może wpływ miały na to niemiłe doświadczenia i skojarzenia, które od wieków przelewają się przez świat. W średniowieczu mańkutów uważano za sprzymierzeńców diabła, w XX wieku za ludzi mniej inteligentnych. Mnie jeszcze w zerówce przestawiano na prawą rękę, a wcale nie jestem taki stary.

Wspomniałem też ostatnio, że Kierat zmienił moje myślenie. Kij z tą całą leworęcznością! Pokonałem 100 km! W średniowieczu powiedzieliby, że pomógł mi diabeł, pani z zerówki powiedziałaby, że to dlatego, że jestem głupi :). W każdym razie: Kierat był WIELKIM SZCZĘŚCIEM. I idąc po leśnych bezdrożach zastanawiałem się, jak będę się czuł na mecie. Przecież to takie WIELKIE SZCZĘŚCIE.

Nie tylko duże daje radość

Łatwo się cieszyć WIELKIM SZCZĘŚCIEM. Idąc błotnistą ścieżką pomyślałem, że przecież nie codziennie masz do czynienia z WIELKIMI SZCZĘŚCIAMI. Zwykle, jeśli masz dobry humor, jest on wynikiem małych rzeczy, których często nawet nie dostrzegasz. One po prostu są, więc nie zwraca się na nie szczególnej uwagi.

A gdyby tak zacząć?

Postanowiłem zawrzeć ze sobą pakt. Przez najbliższe 32 dni, do końca czerwca, będę szukał małych rzeczy, które sprawiły, że każdy dzień był niezwykły. Każdego dnia wieczorem uzupełnię swoją listę Małych Rzeczy. Nie jest to cel na czerwiec (o nich napiszę jutro). Jest to raczej układ, dzięki któremu będę zwracał większą uwagę na niewielkie zjawiska, z których można zaczerpnąć.

Zaczynam dostrzegać małe rzeczy

Jakie są cele tego układu zawartego z samym sobą?

wypracowanie konsekwencji ? każdego dnia umieszczę jedną rzecz, która sprawiła mi radość – dostrzeganie małych rzeczy ? zacznę bardziej dostrzegać, że duże szczęście płynie również z małych rzeczy – lepsze samopoczucie ? ono ma być efektem już po pierwszych dniach ?eksperymentu?

Twoje małe rzeczy

Jeżeli tylko masz ochotę ? dołącz do mnie. Stwórz własną listę małych rzeczy, które wywołają uśmiech na Twojej twarzy podczas tych 32 dni. Ja swoją listę będę publikował pod tym postem. Ty swoją możesz zachować dla siebie lub umieścić ją w komentarzach. Zaczynam dzisiaj wieczorem, a Ty dołączyć możesz w każdej chwili.

Moje Małe Rzeczy
1. 30 maja: Smak upieczonego przez mamę ciasta budyniowego (czy możliwość zjedzenia 6 kawałków to wciąż małe, czy już wielkie  szczęście :)?)
2. 31 maja: Nauka żonglowania 7-letniej kuzynki :)
3. 1 czerwca: Pierwsze w tym roku truskawki :)
4. 2 czerwca: Niespodziewana posiadówka w dobrym towarzystwie :)
5. 3 czerwca: Puchar Mówcy Doskonałego :)
6. 4 czerwca: Pizza :)
7. 5 czerwca: Pierwszy dzień w Ciufci :)
8. 6 czerwca: Znalezienie ciekawej książki :)
9. 7 czerwca: Świetny trening rymowania :) 10. 8 czerwca: Kanapki i kawa o 22:00 :)
11. 9 czerwca: Nurkowanie :)
12. 10 czerwca: Rozmowa z Eweliną :)
13. 11 czerwca: Nauka rymowania do „Szanzelize”:)
14. 12 czerwca: Rozmowa z PJem o doświadczeniach :)
15. 13 czerwca: Kupno kaktusa :)
16. 14 czerwca: Nagrywanie życzeń :)
17. 15 czerwca: Podciąganie się na drążku :)
18. 16 czerwca: Rozmowa z mamą :)
19. 17 czerwca: Siedzenie na ławce na krakowskim rynku i oglądanie sukiennic :)
20. 18 czerwca: Uśmiech obcej dziewczyny, gdy biegałem po plantach :)
21. 19 czerwca: Udany trening :)
22. 20 czerwca: Zobaczenie nagranych życzeń :)
23. 21 czerwca: spokojna nocka w pracy :)
24. 22 czerwca: kawa z Dorotą :)
25. 23 czerwca: zawody w Zawoi :)
26. 24 czerwca: blogowanie na Olszy :)
27. 25 czerwca: czytanie książki w drodze do pracy :)
28. 26 czerwca: Pyszny jogurt :)
29. 27 czerwca: Skończona książka :)
30. 28 czerwca: Spacer do domu z pracy :)
31. 29 czerwca: Udany wzór narysowany na ścianie :)
32. 30 czerwca: Zakończenie przeprowadzki :)

Jak już wiesz z TEGO wpisu postanowiłem kontynuować projekt Małych Rzeczy :). Zachęcam Cię do stworzenia Twojej własnej listy! Każdego dnia przeznaczysz kilkadziesiąt sekund na zapisanie jednej rzeczy, która wzbudziła Twoją radość. Ten krotki czas sprawi, że położysz się spać i wstaniesz w o wiele lepszym nastroju :).

33. 1 lipca: Bieg z pracy do domu :)
34. 2 lipca: Koszulka! :)
35. 3 lipca: Przełamanie! :)
36. 4 lipca: Dużo udostępnień wpisu z pracy :)
37. 5 lipca: Przygotowywanie skryptu :)
38. 6 lipca: Same wielkie szczęścia :) Hakuna Matata!
39. 7 lipca: Same wielkie szczęścia :) Hakuna Matata!
40. 8 lipca: Spotkanie z Jackiem :)
41. 9 lipca: Udana gra :)
42. 10 lipca: Woda z cytryną :)
43. 11 lipca: 1 odcinek: House od Cards :)
44. 12 lipca: zupa z botwinki :)
45: 13 lipca: plan podboju wszechświata :)
46. 14 lipca: „krótka” rozmowa z Eweliną :)
47. 15 lipca: książeczka „Kraków w kieszeni” :)
48. 16 lipca: wsparcie
49. 17 lipca: wiadomość od Konrada :)
50. 18 lipca: „Przystojniak” :)
51. 19 lipca: obiad :)
52. 20 lipca: Andrzejki :)
53. 21 lipca: feedback od Pawła :)
54. 22 lipca: produktywna nocka :)
55. 23 lipca: bita śmietana :)
56. 24 lipca: plaża :)
57. 25 lipca: Good Night, Mister :)
58. 26 lipca: spacer po Rynku :)
59. 27 lipca: produktywność :)
60. 28 lipca: mizeria :)
61. 29 lipca: bieganie w słońcu :)
62. 30 lipca: bunkry :)
63. 31 lipca: różowa ciuchcia w Krzyżu :)
64. 1 sierpnia: spacer na Pola Mokotowskie :)
65. 2 sierpnia: spotkanie z Krzysztofem :)
66. 3 sierpnia: 30 sekund do Gdańska :)
67. 4 sierpnia: bieganie z Eweliną :)
68. 5 sierpnia: odpowiedź :)
69. 6 sierpnia: Skończony e-book :)
70. 7 sierpnia: Skończony film :)
71. 8 sierpnia: Zimny prysznic, który przywrócił energię :)
72. 9 sierpnia: Deszcz :)
73. 10 sierpnia: Zmarzłem rano wracając do domu :)
74. 11 sierpnia: Piwko :) 74. 12 sierpnia: Spadające gwiazdy :)
75. 13 sierpnia: Stara pralka – telefon od taty :)
76. 14 sierpnia: zdjęcia i filmy w kuchni :)
77. 15 sierpnia: tramwajowa jazda :)
78. 16 sierpnia: SIW dla instytucji :)
79. 17 sierpnia: impreza :)
80. 18 sierpnia: Wormsy :)
81. 19 sierpnia: Wielki pojemnik lodów :)
82. 20 sierpnia: iCon – początek nowej książki :)
83. 21 sierpnia: obiad z (nareszcie!) mięsem :)
84. 22 sierpnia: bieganie :)
85. 23 sierpnia: cały dzień spędzony na pracy nad super-projektem :)
86. 24 sierpnia: nasmaczniejsze kanapki – nie pamiętam, kiedy jadłem coś podobnie smacznego :)
87. 25 sierpnia: chillout w parku :)
88. 26 sierpnia: tosty :)
89. 27 sierpnia: oglądanie pierwszej połowy meczu z panem Waldemarem
90. 28 sierpnia: sporządzona umowa :)
91. 29 sierpnia: nocna przebieżka :)
92. 30 sierpnia: wieczor w hostelu :)
93. 31 sierpnia: łomżing pod Kopcem Kraka :)
94. 1 września: rozświetlony Kraków nocą podczas biegania :)
95. 2 września: misja galaretka i kisiel zakończona sukcesem po dwóch dniach poszukiwań :)
96. 3 września: kisiel! :)
97. 4 września: piwko po kilkunastu godzinach ciężkiej pracy :)
98. 5 września: świadomość, że są osoby, które mocno mnie wspierają :)
99. 6 września: wygodny autobus do Krynicy i 3-godzinna drzemka :)
100. 7 września: Meta!!! Bieg 7 Dolin ukończony! :)
101. 8 września: Góra spaghetti, lody i galaretka :)
102. 9 września: Niespodziewane wiadomości :)
103. 10 września: Niby słaby mecz, ale oglądany w fajnej atmosferze :)
104. 11 września: Udane zakupy :)
105. 12 września: Piwko w Ambasadzie śledzia po mini-szkoleniu na Rynku :)
106. 13 września: Piwko z Agnieszką :)
107: 14 września: Wena :)
108: 15 września: Fantastyczne przedpołudnie:)
109. 16 września: Bułka z serkiem :)
110. 17 września: Dzień przy montażu wideo :)
111. 18 września: Krakowiak malinowo-miodowy :)
112. 19 września: Wrota szczęścia i inne absurdy dnia przed kamerą :)
113. 20 września: Czym jest siła odśrodkowa? Pytanie zadane przez Kasię na karuzeli :)
114: 21 września: Ucieczka :)
115. 22 września: Mortal Kombat i Kostka Przeznaczenia :)
116. 23 września: Brazylijska przekąska :)
117. 24 września: Nocna akcja Fotel :)
118. 25 września: Bardzo sympatyczna rozmowa rekrutacyjna :)
119. 26 września: Koncert Kaliber 44 :)
120. 27 września: Wieczorna wizyta Kacpra :)
121. 28 września: Wygodna podróż autobusem :)
122. 29 września: Millerowie :)
123. 30 września: świadomość, że nie muszę zapisywać małych rzeczy, żeby się nimi cieszyć :)
124. 1 października: nagrywanie vloga :)
125. 2 października: skończona robota :)

Podziel się wpisem:

Tags:

komentarze: 6

  1. Ciekawy pomysł, życzę powodzenia i chętnie poznam efekty po tych 32 dniach. Niestety mój pesymizm zżera mnie tak bardzo i od tak dawna, że sama bez motywacji tego nie zrobię.

  2. Mysle ze to te male rzeczy i male szczescia sa podstawa naszego zycia. Pomysl rewelacyjny. Niby kazdy z nas wie ze nalezy doceniac kazdy dzien,cieszyc sie z wartych pamietania chwil czy przezywac kazdy dzien tak jakby byl ostatnim…To tylko teoria,bo osobiscie nie znam nikogo kto to praktykuje.Byc moze Twoj pomysl jest dobym krokiem w strone zycia pelnia siebie,czerpania szczescia z kazdwj chwili i zostania optymista. Dziekuje za pomysl. Dolaczam !!! Dzien nr 1- obiad i kawa w rodzinnym gronie + usmiech i buziak od rocznej coreczki kuzyna.

    1. wychodzi na to, że dzień pierwszy oboje zaczynamy rodzinnie :)

  3. Jesteś moim dzisiejszym „małym szczęściem” – dzisiaj Cię odkryłam i zdecydowanie będę tutaj do Ciebie zaglądać :) Oczywiście wezmę udział w wyzwaniu :) pozdrawiam

    1. Jak miło :)! Daj znać jak skończysz, jak wrażenia :)

  4. […] chcielibyście dowiedzieć się o tym projekcie coś więcej zapraszam TUTAJ. Wiecie, teraz świat jest nastawiony na to co najlepsze i idealne. Czas leci jak szalony, ludzie […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.