BiznesPraca

Czego nauczyły mnie małe rzeczy?

Małe rzeczy przynoszą szczęście

33 dni temu postanowiłem przeprowadzić na samym sobie eksperyment pełen szczęścia. Przez ponad 4 tygodnie każdego wieczora zastanawiałem się, co sprawiło mi radość w ciągu ostatnich 24 godzin. Nie musiały to być rzeczy wielkie. Często były to zwykłe działania, na które być może… nigdy nie zwróciłbym uwagi.

Poniżej znajdziesz pełną listę 32 rzeczy, z których czerpałem satysfakcję i pozytywną energię:

Lista małych rzeczy przynoszących szczęście

Konsekwencja myślenia

Były takie dni, że ciężko było wybrać jedną małą rzecz spośród wielu, którymi się cieszyłem. Były też takie, kiedy wszystkie małe rzeczy zostały przysłonięte przez duży sukces. Ale były i wieczory, gdy leżałem w łóżku i myślałem intensywnie nad czymś, co sprawiła mu szczególną radość w ciągu ostatnich 24 godzin… Najlepszą i najbardziej wartościową sprawą, jaka związana jest z tym eksperymentem to fakt, że każdego dnia skupiałem się na szukaniu rzeczy, które sprawiają mi przyjemność. Niekiedy z przerażeniem, około godziny 16, stwierdzałem, że oto zdarzyło się super szczęście! Czemu z przerażeniem? Bo wiedziałem, że do nocy zostało jeszcze kilka godzin i na horyzoncie może pojawić się coś jeszcze lepszego, co wyrzuci ostatnie przeżycie z listy…

Przełamanie

I takie stany: ten pierwszy, w którym czasami leżałem w łóżku myśląc o tym, co w danym dniu przyniosło mi szczęście i ten drugi, gdy z przerażeniem odkrywałem szczęśliwą rzecz około godziny 16, miały miejsce przez pierwsze 14 dni. 13 czerwca w pełni świadomie kupiłem sobie kaktusa i wiedziałem, że nawet, gdyby na horyzoncie pojawiła się super-piękna kobieta i zaproponowałaby mi sex moich marzeń, to i tak na listę małych rzeczy trafiłby nie sex, ale kaktus (niestety, jak być może się domyślasz, sytuacja z super-piękną kobietą nie miała miejsca, a cała sytuacja nie wyszła poza ramy „gdybania”, więc nie mogłem jej sprawdzić w rzeczywistości ;)). Ale, odkładając na bok wyimaginowany wybór, zdałem sobie sprawę z tego, że to ja decyduję, co przynosi mi szczęście, a lista jest jedynie narzędziem, które ma mi pomóc to szczęście porządkować.

Małe rzeczy przynoszą szczęście

Ta myśl była pewnego rodzaju przełomem: były dni, gdy wieczorem siadałem przed laptopem i spośród kilku przyjemnych rzeczy mogłem wybrać tą, którą po prostu chciałem zapisać. To, że pozostałe nie znalazły się na liście wcale nie oznacza, że były gorsze. Wręcz przeciwnie – czasami były nawet lepsze, a to, co zostało „przestukane” na klawiaturę, uzależniałem od wyboru chwili.

Szczęścia możesz się nauczyć

Jak już nie jeden raz na Jamówię.to wspominałem, uważa się, że ludzie leworęczni są z natury pesymistami. Ja w ten pesymizm bardzo długo wierzyłem, aż któregoś pięknego dnia, będąc jeszcze w liceum, stwierdziłem, że zabobon nie będzie moim życiem rządził i zacząłem zmieniać swoje nastawienie do świata. Przyjąłem odpowiedzialność za swoje czyny, szukałem pozytywów, wykorzystywałem szanse zamiast rozwiązywać problemy. Lista 32 małych rzeczy była kolejnym krokiem na drodze osiągnięcia totalnego optymizmu życiowego. Ale optymizmu zdrowego, który przejawia się w kreowaniu, a nie ocenie rzeczywistości.

Konsekwencja czynu

Konsekwencję myślenia udało się zachować. Nie było to takie trudne. Wchodzisz do sklepu, robisz zakupy, a dodatkowo kupujesz sobie loda albo piwo. Jesz tego loda lub pijesz to piwa i myślisz sobie: Czad! Małe szczęście! I gwarantuję Ci, że tego typu myśl od razu wywoła uśmiech na Twojej twarzy. A jeśli przebywasz wśród osób, które wiedzą, jaki eksperyment realizujesz i gdy słowa „Małe szczęście” padną z Twoich ust, to to szczęście się rozprzestrzenia. I już nie jest takie małe ;)! Magia, po prostu magia!

Gorzej było z konsekwencją czynu, bo nie jeden raz zdarzyło mi się zapomnieć zapisać małą rzecz wieczorem. I do tego przyznaję się bez bicia. Gdy okazywało się, że nie mam dostępu do komputera, zapisywałem rzecz na kartce i chowałem do przedniej kieszeni spodni. Dwa razy zapomniałem i o tym, przez co następny poranek upływał mi na odszukiwaniu wczorajszych małych szczęść. A gdy zacząłem odszukiwać po raz pierwszy, zauważyłem, że doszukuję się czegoś wybitnego. Zapisałem więc pierwszą rzecz, którą pamiętałem, jako szczęśliwą. Za drugim razem zrobiłem podobnie – zbyt długie myślenie w tym wypadku nie przynosiło niczego dobrego. Ot, dwa upadki na drodze do szczęścia.

Szukanie małych rzeczy, które przynoszą mi szczęście okazało się naprawdę interesującą sprawą. Zauważyłem zmianę, bo z każdym kolejnym dniem małych rzeczy przybywało. Były łatwiej dostrzegalne. Dlatego małe rzeczy postanowiłem kontynuować do bliżej nieokreślonego momentu w przyszłości. Zapisanie trwa kilka sekund, a o ile lepiej kładzie się głowę do poduszki.

A jak Wam udał się eksperyment :)? Jesteście zadowoleni z efektów?

Podziel się wpisem:

Tags:

komentarze: 26

  1. dobra, przekonałeś mnie! dziś rozpoczynam swój projekt „małe rzeczy” :D

    1. czadowo! daj znać, jak będziesz miała jakieś fajne przemyślenia :) chętnie posłucham :).

  2. […] już wiesz z TEGO wpisu postanowiłem kontynuować projekt Małych Rzeczy :). Zachęcam Cię do stworzenia Twojej […]

  3. Ja też podjęłam wyzwanie i dostałam lekcję nieufania tradycyjnym metodom przechowywania informacji… Pierwsze 10 szczęść zapisałam na kartce i oczywiście ją zgubiłam… ;| Próbowałam je odtworzyć, ale kiedy zauważyłam, że zapisałam bardzo przykry, chociaż pouczający incydent z mojego życia uświadomiłam sobie, że po takim czasie pamiętam tylko rzeczy ważne, a nie te które sprawiły mi małą radość. A to nie lista pt.”Czego nauczył mnie dzisiejszy dzień” – tak więc usunęłam „zakłamane szczęścia” i zaczęłam na bieżąco od nowa. Efekt? Dziś rano po przeczytaniu wpisu, otworzyłam mój plik, przeczytałam od góry do dołu i do tej pory banan nie schodzi mi z twarzy ;) Co lepsze, nigdy nie pamiętałabym o tych małych chwilach, gdyby nie pojawiły się na liście. Tak więc też chyba nie przestanę zapisywać małych chwil, chociażby po to, aby czasem rano wstać, przeczytać je i zacząć dzień z jeszcze większym uśmiechem! :D kosmos ;-)

    1. Super :). Z tego, co zauważyłem ludzie mają tendencję do pamiętania niemiłych rzeczy, a nie tych fajnych…

  4. Stosuje już małe szczęścia od dawien dawna i naprawdę zacząłem doceniać wszystko to co robię :) Niby to są małe, proste rzeczy, ale jeżeli ktoś nie potrafi cieszyć się ze spaceru po parku czy ze smaku ciastka, to choćby spacerował po plaży na Kajmanach i dostał wagon ciastek to i tak tego nie doceni.

  5. Świetny pomysł! Czasami jak miałem kiepski wieczór to próbowałem sobie poprawić humor właśnie poprzez przypomnienie sobie jakiejś miłej rzeczy z minionego dnia, nie wiem dlaczego nigdy nie wpadłem na pomysł, żeby robić taką listę :)

    Mogę zapytać dlaczego kupienie kaktusa jest dla Ciebie takie wyjątkowe? :D

    1. Pewnie, żadna tajemnica ;). Uwielbiam kaktusy – potrafią zadbać same o siebie, niewiele im do szczęścia potrzebne – ot, trochę słońca, niewielkie ilości wody. W pewien sposób mi to imponuje ;). Kaktusy towarzyszą mi też odkąd wyprowadziłem się z domu. Więc mam do nich super-sentyment.

  6. Siemasz!
    Śmieszne pytanie ale gdzie dorwałeś taką fajną doniczke do tego kaktusa?
    Dokładnie taką bym chciał ! hehe

    Pozdrówki

    1. W Biedronce – tam często są tego typu kaktusy właśnie w takich doniczkach za naprawdę niewielkie pieniądze :)

  7. Od kilku dni realizuję Twój eksperyment – robienie w myślach przeglądu samych pozytywnych zdarzeń i chwil jest takie przyjemne. Koło 10 sierpnia pochwalę się jak mi poszło :)

    1. Super :) Jestem bardzo ciekawy tego, jakie będą Twoje wnioski :)

    2. I co, Alina, udało się dowieść postanowienie do końca :)?

      1. Udało się! Skończyłam w poniedziałek :) W ciągu kilku następnych dni coś na ten temat napiszę. Dzięki za inspiracje :)

  8. Fajny pomysł:)

  9. […] Projekt „Małe Rzeczy” Andrzeja z Jamowie.to, który sama obecnie realizuję i codziennie notuję własną „małą […]

  10. Super :) Chwal się, jak Ci poszło :)

  11. […] w którym podsumowywał swój miesiąc z codziennym zapisywaniem „małych rzeczy”. Przeczytajcie koniecznie, bo warto. Czym prędzej zabrałam się za […]

  12. Wczoraj wrzuciłem sobie pierwszy wpis na kartkę „zajawka-małe szczęście” dziś już mam dylemat co wpisać a jest dopiero godzina 15:30, ciekaw co będzie za miesiąc :D

  13. Właśnie napisałam na kartce dużymi czerwonymi literami: ” Co sprawiło mi radość w ciągu ostatnich 24 godzin ” i wieszam to na suficie nad łóżkiem. Dzisiaj zaczynam swój projekt ! :)

  14. Specjalna strona w moim organizerze na Małe Szczęścia już przygotowana, PROJEKT START! Już się cieszę :)

  15. […] może skłoni to do przemyśleń. I dostrzegania małych rzeczy na co […]

  16. […] chętniej niż inne. Wśród najchętniej czytanych były: 1. Nigdy nie pracujesz za darmo 2. Czego nauczyły mnie małe rzeczy? 3. Pasja ? jak ją […]

  17. Dziękuję za inspirację, dodałam na blogu specjalną zakładkę na moje wdzięczności ;).

  18. Właśnie rozpoczęłam eksperyment i już wydaje mi się, że zauważam więcej małych rzeczy, które mnie uszczęśliwiają:) Świetny pomysł, bardzo pozytywny:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.