Co robić, żeby mieć więcej czasu? Rozwiązań jest więcej (i są prostsze) niż Ci się wydaje. Chcę porozmawiać z Tobą o takich, które możesz zastosować jeszcze dzisiaj.
Jak zarządzać swoim czasem? Jak być bardziej produktywnym? i inne tego typu pytania zadają każdego dnia setki osób marzących o dodatkowej godzinie wolności. W rzeczywistości sposobów na zyskanie extra-czasu jest całkiem sporo. Trzeba je tylko odszukać i wdrożyć. Zacznijmy więc od 6 prostych trików, które każdy może wykorzystać w swoim życiu już za 3… 2 … 1…
#1 Prawo Parkinsona – będziesz realizował zadanie tyle czasu, ile chcesz przeznaczyć na to zadanie.
Osobiście nazywam to prawo Prawem Sesji. Dlaczego? Sesję mamy 2 razy do roku. Datę egzaminu student zna dużo wcześniej (niekiedy już w październiku). Co taki student robi? Bejuje przez 5 miesięcy, a wieczór, ewentualnie dwa, przed egzaminem spędza w książkach. Znajdzie się tu chociaż jeden przedstawiciel gatunku studentów, który robi inaczej?
To, czego uczyliśmy się studiując powtarzamy w życiu zawodowym. A więc, jeśli wyznaczysz sobie, że zadanie X zrealizujesz do piątku, bo na wtedy masz oddać ważny raport – to tak się właśnie stanie. Lepiej dawać sobie krótkie (ale racjonalne) deadline’y, bo praca na ostatnią chwilę jest męcząca.
W najgorszej sytuacji Twoje zadanie znajdzie się, gdy nie wyznaczysz dla niego żadnego deadline’u. Wtedy będziesz je odkładać w nieskończoność (aż w końcu jednego pięknego dnia być może je załatwisz).
Chcesz mieć więcej czasu i pracować efektywniej? Wyznaczaj krótsze deadline’y.
#2 Technika Pomodoro
Masz problem z Facebookiem, mailem i innymi rozpraszaczami? Zastosuj technikę Pomodoro. Zacząłem pracować w pomidorowych cyklach kilkanaście dni temu i potwierdzam: jest to tak szalenie skuteczna technika, że chwilami mój mózg kwiczy: olej pomidora, bo inaczej na Facebooka wejdziesz za 2 godziny!
Technika Pomodoro polega na efektywnej, zdyscyplinowanej pracy w cyklach, po których następuje krótka przerwa. Podstawowa wersja pomidorków zakłada 25 minut pracy – 5 minut przerwy, mi zdecydowanie lepiej pracuje się w cyklach 30-7. Więcej o tej technice przeczytacie TUTAJ.
#3 Kalendarz
Niezależnie od tego, czy wolisz papierowy, komputerowy, czy telefoniczny, kalendarz powinien stać się Twoim podstawowym narzędziem pracy. W aspekcie długofalowego planowania nie do końca wierzę w zdobycze techniki – zawsze coś może się skasować, prawda? Wierny jestem mojemu kalendarzowi w formacie mniej więcej A6, czyli połowy zeszytu szkolnego. Taki wystarczy, żeby wpisać spotkania, ważniejsze zadania i wracać do niego w każdej chwili, gdy jest potrzebny.
Wystarczy mi jedno zerknięcie, przerzucenie kilku stron i już dokładnie wiem, czy danego dnia nie mam spotkania i ile zadań mogę jeszcze zmieścić. Bez kalendarza nie zaczynam planowania…
#4 Plan pracy
… i planowania nie zaczynam bez Trello. Dobry plan jest podstawą skutecznego zarządzania czasem. Bo jeśli nie wiesz, co masz do zrobienia i co chcesz zrobić zanim zaczniesz pracę – polegniesz.
Lepiej planować każdy dzień osobno, czy od razu cały tydzień? Ja polecam kombo. W niedzielę wieczorem / poniedziałek rano planuję to, co chcę lub muszę zrobić na pewno w trakcie tygodnia. Następnie, każdego dnia rano rewiduję ten plan, dodaję kolejne zadania, które wypełniają puste pomidory i usuwam to, co się zdezaktualizowało (np. w sytuacji, gdy klient zmienia termin spotkania).
Dzięki planowaniu zadań nie zaczynam dnia od: OK, co będę dzisiaj zrobię? Na pewno kawę, a potem… Wszystko jest już ułożone. To bardzo pomaga oszczędzić czas.
#5 Porządek
Posprzątaj biurko, na którym pracujesz. O wiele łatwiej będzie Ci się skupić, jeśli pod ręką będziesz miał tylko najpotrzebniejsze rzeczy, a nie całą masę przeszkadzajek, które w momencie największego skupienia zaczną krzyczeć: Hej dotknij mnie! A mnie przestaw – zrób z nami porządek!
#6 Ocena
To już taka typowo motywacyjna technika, uzależniona od Twojego podejścia i szczerości. Dlatego zostawiam ją na koniec. Opiera się ona o dwa krótkie zestawy pytań:
1.Zadawane rano: Jak będę dzisiaj pracował w skali od 1 do 6? Dlaczego wybrałem taką wartość, nie mniejszą ani nie większą?
2. Zadawane wieczorem: Jak oceniam swoją pracę dzisiejszego dnia w skali od 1 do 6? Dlaczego nie wyżej, dlaczego nie niżej? Czy zapłaciłbym sobie za dzisiejszy dzień pracy?
Pytania poranne mają pomóc w odpowiednim nastawieniu do pracy – większość z nas woli wyznaczać ambitne cele. Pytania zadawane wieczorem mają podsumować to, co udało się zrobić – niewielu lubi się kłaść spać wiedząc, że dzień był zawalony ze względu tylko na własne niedociągnięcia. Skala 1-6 jest bardziej wymagająca niż 1-10. Ot, cała tajemnica.
Jest to tylko kilka z technik, które pomogą Ci zarządzać swoimi obowiązkami w czasie. Podzielcie się w komentarzach swoimi ulubionymi i tymi, które uważacie za najskuteczniejsze.
Muszę tego pomidora wreszcie spróbować.
ode mnie można dodać – pościelić łóżko i ubrać się jak do pracy, jeśli pracujesz w domu – inaczej nie ma sensu zaczynać dnia :)
świetny wpis. za chwilę wdrażam, bo brak produktywności pogrąża moje zycie prywatne i sprawia, ze pracuje 12 godzin zamiast na przyklad 7… nie mowiac juz o braku czasu na takie podstawowe czynnosci jak gotowanie i sprzątanie… wiec juz jest bardzo źle ;) trzymajcie kciuki ;)
Powodzenia :)
O TAK! Bo albo pracujesz albo odpoczywasz. Jak jest trochę tego i trochę tamtego to ani nie pracujesz ani nie odpoczywasz ;)
Osobiście proponuję pozbyć się tradycyjnego kalendarza na rzecz planeru ściennego (http://www.planowaki.pl/p49,planer-scienny-kalendarz-2015-format-59×84-cm-a1.html). Używałem takiego w zeszłym roku i w tym już też wisi. Jego największą przewagą jest ciągły wgląd na cały rok (zajmuje kawałek ściany przez co ciągle się na niego patrzy i o niczym nie zapomnisz) i możliwość zmiany planów dzięki śliskiej nawierzchni i mazakom suchościeralnym.
Puki co nie znalazłem lepszej alternatywy.
Faktycznie mega ciekawe. Tylko do torby się nie mieści…
Andrzej dzięki za tyle fajnych pomysłów :)
Ja generalnie od stycznia korzystam z Techniki Pomodoro :) Największą trudność miałam na początku z tzw.” chronieniem swojego pomidora”, ale po 2 miesiącach już wszyscy z mojego otoczenia wiedzą, że kiedy mam na stole minutnik, to lepiej nie podchodzić :)
Zamiast trello używam natomiast http://www.kanbanery.com. Lepiej się dla mnie sprawdza, ze względu na bardziej biznesowe podejście i możliwość wyciągnięcia danych analitycznych, które pomagają mi zoptymalizować moje flow :)
Ciekawa ta apka, szkoda, że darmowa tylko dla 2 osób. Jeśli chcielibyście się promować daj znać ;)
Aby zwiększyć wydajność proofhub.com może być kolejnym świetnym rozwiązaniem . Myślę, że trzeba to sprawdzić