Wczoraj napisałem kilka słów o wywieraniu pierwszego wrażenia. Kilka słów okazało się jednak niewystarczające, więc dzisiaj postanowiłem rozszerzyć temat rozpoczynania prezentacji w odpowiedni sposób.
Pierwsze wrażenie jest niebywale istotną sprawą, jeżeli chodzi o wystąpienia publiczne. Tak naprawdę od sposobu, w jaki zaczniesz swoją prezentacji zależy, czy ludzie zechcą Ciebie wysłuchać. Im trudniejszy (czytaj: nudniejszy dla słuchaczy) temat Twojego wystąpienia, tym ważniejsze jest, żebyś szybko i łatwo nawiązał kontakt.
Dwa tygodnie temu w firmie, w której pracuję, organizowaliśmy targi Gardenia. Są to największe targi ogrodnicze w Polsce i żeby wszystko było ogarnięte potrzeba około setki ludzi zaangażowanych w realizację najróżniejszych zadań: od obsługi kas, przez informację, po kierowanie ruchem. Zwykle szkolenia te polegają na przedstawieniu pracownikom zasad wstępu, cen biletów, wzorów zaproszeń. Wszystkie spotkania są robione na jedno kopyto i są mało atrakcyjne dla słuchaczy, którzy biorą udział już w którymś z kolei. Wyzwaniem jest skupić ich uwagę na tyle, by od początku zainteresowali się tematem. Postanowiłem więc dać uczestnikom szkolenia szansę wygrania małej nagrody.
Przed rozpoczęciem prezentacji postawiłem na stole dwa kwiaty i oznajmiłem, że pod koniec zadam dwa pytania, a osoby, które na nie odpowiedzą otrzymają upominek. Dzięki temu wzbudziłem zainteresowanie, skupiłem uwagę zebranych i miałem pewność, że w większym stopniu zaangażowali się w przyjmowanie informacji. W efekcie uczestnicy słuchali i notowali, a podczas pytań wracali do wcześniej poczynionych zapisów. Kwiatki, za które zapłaciłem kilka złotych, dały mi możliwość wyróżnienia mojej prezentacji spośród pozostałych.
Czy gdybym nie postawił tych kwiatków, to uczestnicy mniej chętnie słuchaliby mnie na początku prezentacji? Nie. Pamiętaj, że na początku cała uwaga Twojej publiczności jest skierowana na Ciebie. Są ciekawi, co ten człowiek przedstawi. Twoim zadaniem jest spełnić ich oczekiwania. Jeśli zaprezentujesz się dobrze, chętniej będą Ciebie słuchać.
Czy potrzebna jest kreatywność i pomysłowość?
Jak przy każdym projekcie, który realizujesz, tak również i w trakcie wystąpienia (nie tylko na jego początku!) potrzebujesz odpowiedniej dawki kreatywności. Każdy jest kreatywny tylko musi nauczyć się korzystać z zasobów, które posiada. Jednak nawet tony kreatywności nie pomogą, jeśli zapomnisz o odpowiednim przygotowaniu.
7 kroków, które prowadzą do dobrego rozpoczęcia prezentacji.
Aby dobrze rozpocząć powinieneś wykonać kilka niezbędnych czynności:
1. Przygotuj się – poznaj swój temat
Przygotowanie jest podstawą każdej prezentacji. Pierwszym krokiem w kierunku sukcesu jest poznanie i opracowanie tematu, o którym będziesz opowiadać. Poszukaj ciekawych informacji, zobacz, co inni napisali na temat, o którym będziesz mówił. Jeżeli wyjdziesz przed publiczność bez odpowiedniego przygotowania to nie wywrzesz dobrego wrażenia.
2. Dopasuj odpowiednie rozpoczęcie
Poznanie tematu jest istotne również dlatego, że jego znajomość pozwoli Ci dopisać odpowiedni początek do Twojej prezentacji. Być może natkniesz się na ciekawą historię w trakcie poszukiwań? Odnajdziesz ciekawą statystykę lub po prostu wpadniesz na pomysł, jak rozpocząć prezentację.
3. Poznaj publiczność
O ile tylko masz taką możliwość dowiedz się, przed kim będziesz występował. Jeżeli prowadzisz szkolenie dla w miarę jednolitej grupy Twoje zadanie będzie łatwiejsze do wykonania, a Ty będziesz mógł się lepiej dopasować do słuchaczy. W inny sposób będziesz przemiał do osób starszych, niż do młodych menedżerów. Prowadząc wystąpienie dla ludzi, którzy ukończyli szkołę zawodową nie będziesz posługiwał się przykładami ze studiów. Poznanie Twojej grupy pozwoli Ci odpowiednio dobrać też język, którego użyjesz. Dzięki temu będziesz mieć pewność, że już na początku nie opowiesz historii, która będzie niezrozumiała dla odbiorców.
4. Poznaj otoczenie
Dobry początek prezentacji zależy od Twojego samopoczucia. Jeżeli będziesz występować w miejscu, którego nie znasz, możesz natrafić na rzeczy, które utrudnią Ci dobre wykonanie zadania: na scenie mogą leżeć kable, projektor może być ustawiony w niewygodnym miejscu. Jeżeli masz możliwość sprawdź wcześniej salę, w której będziesz występować ? zrób to. Pozwoli Ci to zapanować nad niespodziewanymi sytuacjami.
5. Przyjdź wcześniej
Nawet jeżeli miałeś okazję poznać wcześniej salę na swoją prezentację: przyjdź wcześniej. Ja lubię pojawić się na miejscu jeszcze zanim przybędą pierwsi słuchacze. Prowadząc swoją prezentację jesteś jej gospodarzem (nawet, jeżeli występujesz gościnnie ? jesteś wtedy gościem spotkania, ale wciąż jesteś gospodarzem swojej prezentacji), a gospodarz powinien przywitać gości.
6. Sylwetka i uśmiech
Wyobraź sobie Krzyśka. Krzysiek jest niezwykle zestresowanym mówcą, który wchodzi na scenę z wzrokiem wbitym w podłogę. Jest przygarbiony, idzie powoli, a gdy staje na środku z jego gardła dobiega głębokie westchnienie. Czy jest on przekonujący?
Sylwetka i uśmiech odgrywają bardzo ważną rolę na początku prezentacji. Wyprostowana postawa, pewny krok i uniesiony podbródek świadczą o Twojej pewności siebie. Z kolei uśmiech informuje widzów o Twojej otwartości i chęci nawiązania kontaktu. Nawet najlepsze rozpoczęcie, okraszone skrzywioną miną i zgarbioną sylwetką, nie przysporzy Ci fanów.
7. Pewność siebie
Pewność siebie to nie tylko postawa, ale również ton głosu i świadomość tego, co chce się powiedzieć. Jeżeli nie jesteś pewien swoich umiejętności nie informuj o tym całego otoczenia. Publiczność chce Ciebie słuchać, a komunikat w stylu ?mam nadzieję, że będzie się Państwu podobało? pokazuje, że nie do końca jesteś pewien, czy wszystko będzie dobrze. Twoja pewność powinna przejawiać się w Twoich gestach i słowach.
Wiesz już, co zrobić, żeby zaprezentować się dobrze. Pozostaje pytanie: Jutro poznasz sposoby, które pozwolą Ci w prosty sposób rozpocząć wystąpienie.
Artykuł przydatny, są to rzeczy oczywiste, ale w sumie napisać można. Warto się jednak zastanowić nad samą ideą pierwszego wrażenia. Polecam ten tekst o efekcie halo http://rozwijaszsie.pl/efekt-halo/ zgadzam się z autorem w 100% – gdybyśmy nie byli debilami i nie kategoryzowali się nawzajem po pierwszych kilku lub kilkunastu sekundach to nie usielibysmy sie starac az tak o to pierwsze wrazenie. Wszak czlowieka poznaje sie przez lata i dopiero po jakims czasie mozna wysnuc na jego temat jakikolwiek osad na podstawie jakichkolwiek przeslanek. :)