Jeśli już rozpoczęliście świętowanie, to odłóżcie na kilka minut kieliszki i zakorkujcie szampany, by poznać krótką historię i dowiedzieć się skąd się wziął Dzień Leworęcznych.
13 sierpnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Osób Leworęcznych. Z tego powodu ogłaszam na Ja Mówię TO Tydzień Leworęczny. Przez najbliższe 7 dni będę obnosił się ze swoją odmiennością niczym gej na paradzie równości.
Zwykle Międzynarodowe Dni Czegoś Tam są ustanawiane, by poszerzać świadomość ludzi na temat chorób, równouprawnienia i innych rzeczy, które dla grupy uświadamiających są istotne. Najpierw wybierają dzień, a potem przez kilka lat organizują różnego rodzaju happeningi mające przyciągnąć uwagę nieświadomej gawiedzi.
Jakkolwiek dla mnie brzmi to dziwnie, nie inaczej było w przypadku Dnia Leworęcznych. W piątek 13 sierpnia 1976 roku mało znana organizacja Lefthanders International ogłosiła, że dzień ten będzie świętem mańkutów. Począwszy od tego roku leworęczni w różnych miejscach świata skrzykiwali się, by nieść kaganek oświaty ograniczonym praworęcznym i informować ich o tym, że leworęcznym nie jest łatwo w świecie, w którym stanowią ogromną mniejszość.
To co z pozoru wydaje się śmieszne przestaje bawić (przynajmniej nas), gdy spojrzy się na statystyki, które mówią, że leworęczni żyją 9 lat krócej niż praworęczni, a każdego roku podobno 2500 naszych ulega wypadkom związanym z używaniem sprzętów dla praworęcznych. Na szczęście dla nas pierwsze stwierdzenie okazuje się być mitem. Drugie po części pewnie jest prawdą (szczególnie w przypadku dzieci i osób starszych), ale raczej nikt nie prowadzi szczegółowej dokumentacji dotyczącej takich przypadków.
Mimo wszystko liczby potrafią siać trwogę, a prawdą jest też, że leworęczni kiedyś łatwo nie mieli. Więc idea stworzenia Dnia Leworęcznych w celu pokazania, że jesteśmy normalni i mamy swoje potrzeby wcale taka głupia nie była.
Święto zostało odświeżone przez Left-Hander’s Day Club w 1996 roku i od tego czasu jest obchodzone w coraz większej części świata. Polska do grona świętujących dołączyła w 2006 roku.
Podobno co roku w samej Wielkiej Brytanii odbywa się około 20 różnego rodzaju wydarzeń promujących leworęczność. W Polsce jak na razie nie ma żadnego. Może czas to zmienić :)?
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, DRODZY LEWORĘCZNI!
Infografika o leworęcznych, a na samym końcu prawa dłoń :D
Taki błąd :D. Siedziałem i patrzyłem na rękę, jak wklejałem, coś poszło nie tak…