PodróżeŚwiat

Jak zrobić dobrą herbatę? + konkurs

Jak zrobić dobrą herbatę? https://jamowie.to Ja mówię TO

Po pierwsze, trzeba kupić dobrą herbatę, nie jakieś badziewie z marketu.

Nie ma lepszego miejsca, by dowiedzieć się, jak to jest z tą herbatą, niż Sri Lanka. Kraj jest jednym z największych eksporterów tego produktu. Herbatę można kupić w każdym regionie, ale żeby zobaczyć jak powstaje, należy się udać na przykład w okolice Nuwara Elii, która przez Wyspiarzy nazywana jest Małą Anglią.

Nazwa jak najbardziej adekwatna, a wybierając się do miasteczka poczujecie się jakbyście wyjechali do kraju oddalonego o setki kilometrów, a nie wjechali do centralnej części Sri Lanki. W każdym innym miejscu na Cejlonie jest gorąco i wilgotno. Gorąco jest nawet wtedy, gdy pada. Ale nie w Nuwara Elii! Tutaj standardowa temperatura nie przekracza 20 stopni, leje zimny i ostry deszcz, a ludzie chodzą w kurtkach i ciepłych czapkach.

Wiedzieliśmy, że tutaj będzie chłodniej, ale mieliśmy wizję polskiego przedwiośnia oraz założenie, że nam Polakom zimno nie będzie. A jednak było. Musieliśmy się ratować i robić zakupy, żeby mieć przynajmniej coś do ochrony przed deszczem. Wyglądaliśmy uroczo.

Jednak zanim nabyliśmy kurtki pogoda postanowiła nas zadowolić i podróż spod znaku liścia herbaty upłynęła nam słonecznie.

No to jak zrobić dobrą herbatę? Żeby zrobić dobrą herbatę, to najpierw tę dobrą herbatę trzeba posiąść. Niestety, nie wystarczy iść do sklepu i kupić sobie Liptona czy Minutkę. Te herbaty to miksy, które powstają w wyniku mieszania rożnego rodzaju liści z różnych fabryk. Prawdziwa herbata to taka, która powstaje w wyniku procesu, w którym produktem końcowym są liście o odpowiednim poziomie rozdrobnienia. I pochodzące z jednego sortu.

Aby poznać proces tworzenia herbaty odwiedziliśmy polecaną przez tubylców fabrykę Mackwoods w Labukalee.

Jak powstaje herbata, którą pijemy?

Tworzenie herbaty to proces składający się z 6 etapów. Najpierw liście są zbierane, praktycznie wyłącznie przez kobiety, gdyż mają delikatniejsze ręce i wiedzą jak obchodzić się z małymi pędami. Panie wiedzą, które liście należy zbierać, a które na herbatę się nie nadają, bo są zbyt twarde. Liście zbierane są od samego rana do późnych godzin popołudniowych. Co ciekawe, rożne rodzaje herbaty pochodzą z tych samych roślin. To czy herbata jest zielona, czarna, czy biała zależy od jakości liści i długości oraz liczby etapów produkcji.

Bo gdy herbata zostanie zebrana, czynnik ludzki zostaje mocno ograniczony, a w ruch idą maszyny, które najpierw suszą i skręcają, potem przeprowadzają utlenianie, a następnie rozdrabniają liście. Od tego, jak drobno posiekane / zmielone zostaną liście zależy moc herbaty. W przypadku produkcji herbaty zielonej pomija się etap utleniania.

Gotowa herbata jest testowana. Fabryki zatrudniają smakoszy, którzy oceniają jej smak. Fajna fucha, siedzisz sobie za biureczkiem w białym kitlu i próbujesz, czy herbata smaczna. Każdy zwiedzający fabrykę może poczuć się jak tester – na końcu wycieczki, zwykle za darmo, otrzymuje się kilka herbat o rożnej mocy, czyste lub z dodatkami. Na Sri Lance popularne jest picie herbaty z mlekiem, mi taki smak średnio przypadł do gustu.

Przetestowane liście są pakowane i wysyłane w świat. Trafia na półki sklepowe lub do innych fabryk, które – stosując swoje własne, sekretne receptury – mieszają różne liście, by uzyskać smak, który uwielbiają klienci.

Jak zrobić dobrą herbatę?

Te liście, które nie zostały zmiksowane trafiają do opakowań, na których zawsze znajduje się informacja, jak zaparzyć idealną herbatę.

  1. Użyj jedną torebkę lub jedną łyżeczkę wybranej herbaty na jedną filiżankę.
  2. Zalej świeżo zagotowaną wodą*.
  3. Zaparzaj przez 2-3 minuty.
  4. Usuń torebkę lub liście z filiżanki.
  5. Serwuj gorącą lub schłodzoną.

Nic tylko pić, ta herbata jest naprawdę smaczna.

*tutaj mała uwaga od Justyny: Jeśli chodzi o ten wrzątek, to dotyczy tylko herbaty czerwonej lub czarnej, a  z takiego opakowania przepisywałem przepis. Herbaty zielonej i białej wrzątkiem się nie zalewa.

Konkurs, bo mam dla Was herbatę

Słuchajcie, przywiozłem ze Sri Lanki trzy paczki dobrej, cejlońskiej herbaty i chętnie je rozdam. Potrzebuję jednak jakiegoś klucza. Więc, kto chce dostać paczuszkę cejlońskiej herbaty niech w komentarzu wytłumaczy mi, dlaczego Waszym zdaniem herbata jest lepsza od kawy. Bo ja to jednak kawowy bardziej jestem. Wybiorę 3 najciekawsze odpowiedzi. Czas macie do czwartku 18 czerwca do 18.00, w piątek dam Wam znać, do kogo lecą herbaty.

Podziel się wpisem:

Tags:

komentarze: 18

  1. Bo można jej dużo pić :) Kawę jednak mocno trzeba hamować – max dwie dziennie, a herbatka ma mniejsze limity. A ja lubię mieć coś obok biurka

    1. No to najlepsza by była woda :) Polecam ;)

  2. Herbata smakuje lepiej do śniadania i nie ważne, czy za oknem jest zimno czy gorąco zawsze się sprawdza. Tylko nie może być słodzona ani z dodatkiem cytryny czy soku. Zwykła jest najlepsza.

  3. Herbata jest zdrowa, ma mniej intensywny smak i jest smaczna zarówno na ciepło, jak i na zimno. Herbatę mozna wypić rano, wieczorem, w ciągu dnia i w dowolnych ilościach, bez strachu, że w pewnym momencie serce zacznie bić jak szalone.

  4. Sam Arnold Schwarzenegger powiedział ,że filiżanka herbaty to najlepszy sposób na ciężki dzień.

    Żartuję ,

    Ale lubię herbatę :)

  5. Rzeczywiście uroczo wyglądaliście.

    Jeśli chodzi o herbatę z mlekiem, ta może być dobra pod warunkiem, że się wybierze odpowiedni gatunek (polecam pu-erh), odpowiednio przyrządzi (herbata musi być silna) i do tego osłodzi (może być miód albo zamiast zwykłego mleka, od razu wlewać kondensowane słodzone mleko – od razu „mlekuje” i słodzi). Ja osobiście wolę wersję przygotowywaną trochę innym sposobem (inna kolejność i z przyprawami – cynamon, goździki, imbir, kardamon) – masala. Wiem, gdzie w Brnie napić się dobrej masali, więc jeśli kiedyś byście się wybierali do Czech, śmiało pytajcie o wskazówki :)

    Kawa to zło. Mogłabym skończyć w tym miejscu, ale dodam jeszcze kilka słów – nie każda herbata jest dobra, ale zdecydowanie nie „zamula”. Może orzeźwiać albo zagrzewać w przyjazny dla organizmu sposób i… pije się ją z uroczych miseczek i leje z pięknych ceramicznych dzbanków. Uwielbiam ten klimat!

  6. Herbata. Nawet jedynie wymawiając głośno to słowo już słychać jego przewagę nad kawą -herbata delikatnie pieści uszy słuchacza, gdzie kawa jest natomiast słowem bardzo twardym, stanowczym.Herbata łączy! Pije ją zarówno prezydent, biedny, bogaty, dziecko w szkole, moherowa babcia po kościele. Ten napój jest także bardzo uniwersalny, przygotowany na ciepło, zimno, z cukrem, z cytryną, z mlekiem, z czekoladą, z imbirem – z każdą nową paczką herbaty można odkryć coś nowego. A kawa? Ciężko ją połączyć z ekstrawaganckimi smakami. Co więcej, herbata jest wręcz idealnym pretekstem! Ile to razy się zdarzyło, że zapraszano nas ’ jedynie na herbatę’, po czym od gospodarza wychodziło się późną nocą :D A plotki prze herbatce? Mają swój urok jak żadne inne. Jest to uzależnienie, które nam służy jak żadne inne. W zależności od rodzaju herbaty- biała, czarna, czerwona, zielona, owocowa, ziołowa -każdy znajdzie coś dla siebie, ze względu na smak lub działanie zdrowotne. Kawa się nie może pochwalić takimi właściwościami. Pijmy herbatę, bądźmy szczęśliwsi! ;)

  7. Dlaczego herbata? Bo wolniej się od niej uzależnia. Bo w wypadku, gdy herbaty nie wypijesz, nie jesteś zamulony przez pół dnia. Bo herbatę większość ludzi pije dla przyjemności, nie przymusu. Bo kawa jest gorzka ;) Pisze człowiek, który nie pije kawy, a jeśli już, to z dużą ilością mleka i cukru ;)

  8. Uwielbiam kawę, ale prawda jest taka,
    że jej dużo pić nie można, bo potem jest draka.
    W żołądku słyszalne bulgoty z rana
    nie są wcale dobre jak śmietana.

    A herbatę popijać między kawami
    każdy może i to wielkimi łykami,
    zwłaszcza gdy cejlońskie są to wynalazki,
    dobra jakość, nie jakieś podróbki-zarazki.

    Na herbatkę przyjdzie zawsze
    babcia z dziadkiem
    i pogadać można, powspominać
    jak się dawniej miło było gdzieś zatrzymać.

    Bo herbata się kojarzy z odpoczynkiem
    przerwą w pędzie i z dobrym uczynkiem.
    Z rodzinnym czasem, wesołą niedzielą
    wypełnioną aż po brzegi, aż oczy się kleją.

    Przy herbacie powstał też „Teksański”, znany utwór o braku weny.
    Cóż, „herbata stygnie” czy tego chcemy czy nie chcemy.
    Różnorodny to napój, co niewątpliwie jest na plus,
    bo trafić ona może w każdy (nawet wybredny) gust.

  9. Wyższość herbaty nad kawą jest zauważalna w wielu aspektach. Po pierwsze herbata jest po prostu zdrowsza :) Mogłabym tutaj przywołać listę negatywnych skutków codziennego picia kawy, ale wolałabym się skupić na zaletach herbaty niż wadach tej drugiej. W kwestii zdrowia herbata odgrywa bardzo ważną rolę (być może ziołowe herbatki, zaparzane przez babcie na najróżniejsze dolegliwości odeszły do lamusa wraz z rozwojem przemysłu farmaceutycznego, jednak dla mnie kubek świeżo zaparzonej herbaty z melisy, mięty czy rumianku często był szybkim i skutecznym ratunkiem). Po drugie różnorodność i dostępność herbaty pozwala na cieszenie się nowym smakiem każdego dnia. Większość ludzi lubi odkrywać i poznawać nowe rzeczy, a na egzotyczną herbatę można sobie częściej pozwolić niż na egzotyczne miejsce :)
    Plus herbata pobudza równie dobrze jak kawa! Dobrze zaparzona zielona herbata czy napar Yerba Mate pozwolą na utrzymanie koncentracji w ciągu dnia.
    Dlatego szczerze polecam zagłębienie się w tematykę leczniczych i wzmacniających właściwości poszczególnych herbat albo po prostu delektowanie się najróżniejszymi smakami :)

  10. Pewien podróżnik w mieście Sorrento
    Wciąż pił herbatę Ceylon i z miętą.
    Aż kelner ciekawy –
    „W czym lepsza od kawy?”
    – zapytał. „Bo tak. Ja mówię to!”

    Szlifowane po nocy. Czego się nie robi dla aromatu dobrej herbaty :)

    1. Strzelam, że Cejrowski, ale pewny nie jestem ;)

      1. Odpowiedź czasami bywa bliżej, niż się spodziewamy :) Kluczem jest „Ja mówię TO!” ;)

        1. Haha. Ostatnia osoba, o której bym pomyślał….

  11. Ja wiem! Ja wiem ! Zobaczcie

  12. Piję kawę. Jest niedobra. Chwilę mogę się uczyć. Po 2 godzinach zasypiam…
    Piję herbatę. Jest pyszna. Długo mogę się uczyć. Po 2 godzinach dalej mogę się uczyć.
    To jest właśnie moc herbaty!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.