Piątek na piątkę to luźny cykl będący wynikiem radości, która ogarnia świat w związku z początkiem weekendu. Co tydzień 5 linków do ekstremalnych, ciekawych, niebanalnych miejsc w Internecie, którymi powinieneś się zainteresować. Nie dziękuj, odwiedzaj.
We wtorek w wielu miejscach Polski można było zobaczyć zorzę polarną, dzisiaj można oglądać zaćmienie słońca. To jedne z najpopularniejszych zjawisk, które możemy obserwować podnosząc głowę do góry. Ale nie jedyne. Na niebie można zobaczyć inne, równie fascynujące rzeczy. A może nawet bardziej? Sprawdźcie, czy któreś znacie:
#1 Chmury lentikularne (Altocumulus lenticularis)
Te niezwykłe twory występują w pobliżu masywów górskich, czasami osadzają się na szczycie góry niczym czapka na głowie Typowego Seby. Wyglądają na nieruchome, jednak cały czas rozpływają się i tworzą na nowo, co związane jest z ruchami powietrza. Napisałbym coś więcej, ale nie chcę Wam nakłamać. Chmury soczewkowate wyglądają niesamowicie, klikając w link znajdziecie więcej niesamowitych zdjęć.
Każdy głupek widział tęczę w ciągu dnia. Ale czy ktoś obserwował ją w nocy? Zanim zacząłem szperać w internecie i szukać ciekawych zjawisk pogodowych nie miałem pojęcia, że coś takiego istnieje. A istnieje. Tyle, że trudno ją dostrzec gołym okiem. Tęcza ta powstaje dzięki światłu odbijanemu przez światło księżyca. Znowu, klikając w link zobaczycie kilka ekstra zdjęć tego zjawiska.
Jeśli dopiszą warunki i będziecie mieć odrobinę szczęścia, to możecie stać się świadkami chwili, w której słońce staje się zielone. To kilkusekundowe show można zaobserwować przy wschodzie lub zachodzie słońca, gdy światło wpadające do ziemskiej atmosfery załamuje się.
Wspinasz się na wysoki szczyt. Nad Tobą świeci słońce, pod Tobą rozciąga się mglisty obłok. Spoglądasz w dół i widzisz swój cień otoczony przez kolorową łunę. Bardzo mocno powiększony cień. To właśnie jest Widmo Brockenu. Jak mówi Wikipedia i kilka innych źródeł, nazwa pochodzi od szczytu Brocken w górach Harz, gdzie zaobserwowano to zjawisko po raz pierwszy. W Polsce uważa się, że osoba, która zobaczy Widmo Brockena umrze w górach. Chyba, że ujrzy je po raz trzeci. Przesąd ten rozpropagował wśród taterników Jan Alfred Szczepański (literat, taternik i alpinista okresu międzywojennego). W zagranicznych źródłach nic na temat pechowości widma nie znalazłem, pisał o nim natomiast m. in. Stanisław Lem i Lewis Carroll.
Zaczęliśmy od chmury, chmurą też zakończymy. Morning Glory, to ta sama kategoria nazwy dla chmur, co Atak Chmielu dla piwa. Epicka, ale w pełni zasłużona. Zjawisko można obserwować w północnej Australii na przełomie września i października o poranku. Chmura jest ogromna: długa, wysoka i szybka. Powstaje w dość skomplikowanych okolicznościach, dlatego po prostu wrzucę link zainteresowanym. O TU.
Mam nadzieję, że przynajmniej część z tych zjawisk była dla Was ciekawa i zaskakująca :). Tyle na dzisiaj, udanego weekendu!
Morning Glory to mi się z czym innym kojarzy :D
Żałuję, że jestem daltonistą, bo nie widziałem nic szczególnego w tym filmiku z zielonym promieniem :(
Ciekawy pomysł z takim tematem :) Faktycznie wszędzie pełno zaćmienia słońca, a tu trochę inaczej :)
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia!
Dzięki :)!