Pomysł na weekend? Jedź na szkolenie

Pamiętam, jak znajomi namówili mnie 6 lat temu na pierwsze szkolenie wyjazdowe. Niechętnie, bo niechętnie, ale pojechałem. A dziś mogę napisać, że jeżeli nie masz pomysłu na weekend, a chcesz dobrze spędzić czas, to wyjazd na warsztaty jest tym, czego szukasz. W każdym wieku.

Jadąc na pierwsze szkolenie studiowałem politologię i nie miałem pojęcia, jak coś takiego może wyglądać. Spodziewałem się nudnej konferencji, na której tęgie głowy będą opowiadały o teoriach, naukowcach i równaniach. Spodziewałem się bandy ludzi z problemami, którzy szukają akceptacji u innych, podobnych do siebie osób. Nie miałem nadziei na spotkanie ani ładnych dziewczyn, ani pozytywnych wariatów. Jechałem na skazanie.

W niedzielę wieczorem, gdy szkolenie się kończyło, ja czułem, że spędziłem jeden z najlepszych weekendów w życiu. Nauczyłem się rzeczy, o których nawet nie wiedziałem, że istnieją. Poznałem fantastycznych ludzi, którzy mocno na mnie wpłynęli. I – co najważniejsze – zdałem sobie sprawę z tego, w jakim kierunku ma podążać moje życie. Czad :).

Od tamtej pory liczba szkoleń,w których brałem udział, rosła w lawinowym tempie. Sam zacząłem interesować się tym tematem wykorzystując każdą możliwą okazję do zdobywania nowych umiejętności. Pierwsze szlify otrzymałem w organizacjach studenckich i jestem niezwykle wdzięczny, że taka opcja rozwoju pojawiła się na mojej drodze. Więc na zaproszenie tych organizacji pojawiam się od czasu do czasu na konferencjach albo szkoleniach. Dwa ostatnie weekendy przeznaczyłem m. in. na takie spotkania. Najpierw w Poznaniu, a potem w Krakowie, na zaproszenie tamtejszych oddziałów AEGEE miałem okazję prowadzić fantastyczne warsztaty z wystąpień publicznych, PR i zarządzania projektem.

Dla mnie to jest zawsze okazja do zrobienia czegoś ciekawego, poznania nowych ludzi i kilku chwil odpoczynku. Bardzo lubię te warsztaty i zawsze jestem po nich naładowany pozytywną energią. A w tym roku udało się poznać kilku naprawdę interesujących osób i zdobyć kilka fascynujących kontaktów. Niech żyje networking ;)!

Jeżeli więc macie wolny weekend, a chcecie zrobić coś innego, to polecam szkolenia. Znajdziecie jakieś na pewno, bo tego typu wydarzeń jest organizowanych bardzo dużo. Jeżeli będziecie mieć szczęście, to traficie na takie, które są darmowe. Większość jest jednak płatna, a – w zależności od tego, gdzie i u kogo chcecie zdobywać wiedzę – inwestycja waha się w przedziale od 100 zł do nawet kilku tysięcy za weekend spędzony z trenerami i uczestnikami. I nie używam tu słowa „inwestycja” stosując zasadę sprzedaży mówiącą, że „koszt” i  „cena” źle się kojarzą. W przypadku szkoleń jest to prawdziwa inwestycja. Raz jeszcze napiszę Wam dlaczego:

• zdobywasz nową wiedzę, której nie przekaże Ci szef, studia, a nauka z książek zajęłaby o wiele więcej czasu
• poznajesz świetnych ludzi, którzy robią wiele ciekawych rzeczy – dowiesz się, co robią ze swoim życiem i czy mogą Ci w czymś pomóc
• robisz coś, czego nie robiłeś do tej pory
• odrywasz się od swojej codzienności i – mimo intensywnego programu – czujesz, że odpocząłeś
• zdobywasz świeżą dawkę motywacji do działania

Ja jak zwykle świetnie się bawiłem z AEGEE-Poznań i AEGEE-Kraków. Spokojnie mogę polecić warsztaty tych organizacji, bo wiem, jak mocno pracują, by były one jak najwyższej jakości. Gdyby było inaczej, nie jeździłbym z nimi ;). Organizatorzy: łapcie piąteczki za dobrą robotę, a Wy zdecydujcie się na weekendowe szkolenia, niekoniecznie organizacji studenckich, bo projektów jest cała masa. Brać garściami można :).

Bądź na bieżąco! Zostaw e-mail i dostawaj wpisy pełne wiedzy oraz inspiracji na maila! Raz w tygodniu.

Podziel się wpisem: