W życiu każdego faceta, który zostaje złapany w sidła miłości nadchodzi dzień, w którym wybranka jego serca narobi mu wstydu przed kumplami. Czasami zrobi to celowo, czasami nieświadomie. Nieważne. Ważne, jak zareagujesz na tę sytuację.
Żaden facet nie chce uchodzić za pantofla. I chociaż każdy z nas zdaje sobie sprawę, że w pewnym stopniu siedzi pod kapciem, to nigdy nie przyzna się do tego w gronie kumpli. Ci z kolei (szczególnie jeśli sami drugiej połówki nie posiadają) z lekkim smutkiem, ale też głośnym rechotem, przyjmą każdą sytuację, która potwierdzi ich pantoflarską teorię. Szczególnie, gdy Kobieta Twojego Życia (KTŻ) narobi Ci wstydu używając w ich obecności słowa, którym Cię nazywa, gdy jesteście sami…
Czasami zrobi to złośliwie, mszcząc się za Twoje zapominalstwo, gapiostwo bądź niezrozumienie. Czasami zupełnie przypadkowo. Nie jest ważny zamiar. Ważny jest skutek. Bo jeśli wstyd został narobiony publicznie, w obecności przynajmniej jednego Twojego kumpla, to możesz być pewien, że oręż zostanie przekazany dalej i wykorzystany przeciw Tobie przy najbliższej okazji.
Gdy wstyd zostanie narobiony podczas imprezy szkody są ogromne – ciężko się obronić lub w sprytny sposób zmienić temat. Najlepiej rozpiąć koszulę i przyjąć szyderstwa na klatę. Jeśli jednak wstyd został narobiony na Facebooku lub w niewielkim gronie, można spróbować zminimalizować szkody. Jak to zrobić? Technik jest kilka. Od tego, którą wybierzesz może zależeć powodzenie Twojej akcji oraz… Twoja przyszłość.
Technika: Obróć wszystko w żart
Potrzebne zasoby: Dystans do siebie, poczucie humoru
Skuteczność: Niewielka
Generalnie obracanie w żart własnych niepowodzeń ma wysoką skuteczność. Ale nie w sytuacji, w której znajdujesz się między kumplami. Oni wiedzą, że to zasłona dymna, która ma odwrócić ich uwagę i zniechęcić do używania określenia, które spędza Ci sen z powiek. Czasami się uda, ale pamiętaj, że z niektórych rzeczy nie można żartować skutecznie.
Technika: Wypomnij innemu
Potrzebne zasoby: dobra pamięć, wpadka kumpla
Skuteczność: Niewielka
W gronie Twoich kumpli prawdopodobnie znajduje się przynajmniej jeden, który miał podobne do Twoich kłopoty jakiś czas wcześniej. Jednak pamiętaj, żeby wybrać naprawdę zabawną sytuację, najlepiej podobną do Twojej. W końcu z tamtego wydarzenia śmialiście się wszyscy… Ty też… więc może lepiej… odpuścić i poczekać na kryzys następnego kolegi?
Technika: Udawaj, że nic Cię to nie obchodzi lub nawet Ci się podoba
Potrzebne zasoby: Poker face, łatwość wymyślania tematów
Skuteczność: Średnia
Brak reakcji jest świetną reakcją, dzięki której uzyskasz efekt: nie obchodzi mnie to, śmiejcie się ile chcecie. Oczywiście żart, który nie denerwuje atakowanego nie śmieszy, więc kumple szybko nim się znudzą.
Ryzykowniejszą opcją jest stwierdzenie, że to słodkie przezwisko całkiem Ci się podoba. Dlaczego? Bo ciężko uwierzyć w taką bajkę…
Technika: Narób jej jeszcze większego wstydu
Potrzebne zasoby: Kreatywność, skłonność do ryzyka
Skuteczność: Wysoka
Uwaga! Konsekwencje: Przepotężne
Technika szczególnie skuteczna, gdy jesteście na imprezie. Złośliwość KTŻ możesz sparować jeszcze większą złośliwością wymierzoną w jej kierunku. Dzięki temu nie tylko Twoi kumple nie będą wypominać Ci Twojej ksywki, ale zaskarbisz sobie ich szacunek. Niestety, konsekwencje w postaci focha mogą być przeogromne, a gojenie ran, które będą następstwem Twojej akcji może potrwać bardzo długo. Technika jest skuteczna, ale czy do końca opłacalna? Każdy musi odpowiedzieć sobie sam na to pytanie.
Technika: Wyprzedź atak kumpli
Potrzebne zasoby: Czas
Skuteczność: Wysoka
Jeśli Twoja ksywa została zdradzona w obecności małej liczby kumpli lub na portalu społecznościowym, to masz czas, żeby przygotować się na odparcie szyderstwa.
Powiedzmy, że Twoja miłość, nazywająca Cię Ptysiuniem (straszne, prawda?), przez przypadek odezwała się w ten sposób do Ciebie na Facebooku. Post zalajkowany przez kumpli, wiesz, że Twoje życie wisi na włosku. Co robisz? Przy najbliższym spotkaniu wchodzisz na pewniaka mówiąc: Siema! Ptysiunio przyszedł albo Siema! Dajcie piwo Ptysiuniowi! Atak został wyprzedzony, cała frajda zniwelowana. Jaki więc jest sens zwracać się do Ciebie w ten sposób? Wygrałeś.
Tego typu wstydliwa sytuacja nie jest czymś niezwykłym. Każdy miał już z nią do czynienia, a jeśli nie, to na pewno go ona spotka w przyszłości. A jeśli jakaś kobieta wciąż jeszcze czyta ten tekst i chciałaby się dowiedzieć, czy piszę poważnie, czy może jednak sobie żartuję, musiałbym odpowiedzieć: sam do końca nie wiem, jak to z nami jest.Tylko kobiety to wiedzą.
W życiu nie nazwałabym mojego chłopaka Ptysiuniem ;). Ale wiem, o jaką kategorię słodkich słowek chodzi, bo mamy takie jedno, którego on nienawidzi i zabrania mi tak do siebie mówić, nie tylko przy ludziach ;)
Mam nadzieję, że nie denerwujesz go zbytnio i spełniasz jego prośbę ;)
Wyprzedzanie ataków jest chyba najlepszą techniką obronną, jaką każdy może stosować, niezależnie, czy jest to atak, czy jest to jakiś argument, którego chcemy użyć, czy jeszcze coś innego.