Nowe

Wiem jak wychować Twoje dziecko

Mała Miss i Mister Internetu

Mody z Zachodu: część społeczeństwa podąża za nimi, druga część podnosi larum i doszukuje się w nich wszelkiego zła i demoralizacji. Nadeszły i one: wybory Małych Miss i Mistera Polski. Naród jest oburzony i tępi rodziców uzurpując sobie prawo do wychowywania swoich własnych dzieci po swojemu.

Nie mam własnych dzieci. Ale gdybym miał, to ostatnią rzeczą, na którą miałbym ochotę, byłoby wysłuchiwanie niechcianych rad dotyczących tego, w jaki sposób powinienem wychować mojego berbecia.

Za każdym sposobem wychowania stoją częściowo egoistyczne pobudki. Moje dziecko będzie moje i będę mu wpajał takie reguły i przekonania, które ja uważam za słuszne. I moje dziecko nie będzie miało wyboru – będzie musiało się do nich stosować. Ani ja, ani Wy też nie mieliśmy takiego wyboru. Rodzice są pierwszymi nauczycielami i chłoniemy od nich wszystko, co dobre i wszystko co złe.

Każdy rodzic chce dobrze dla swojego dziecka, ponieważ chce dobrze dla siebie. Poprawnie poprowadzony dzieciak to gwarancja dumy, spełnionych oczekiwań i spokojnej starości. Jasne, jest to też kwestia uczuć, ale miłość uzupełniona jest przez powyższe wartości. To kwestia tego, jak kto ją rozumie. Tata chce, żeby jego dzieciom było łatwiej, mama chce, żeby wyrosły na porządnych obywateli, którzy będą uczciwie zarabiać pieniądze. I oboje kierują nimi w ten sposób, by ułatwić im start w życie.

Kilkoro rodziców zdecydowało, że najlepszą ścieżką dla ich dzieci będzie ta, która prowadzi przez media. To oczywiście spotkało się z krytyką wielu środowisk. Pierwsza larum podniosła kobieta, która publicznie, w jednej z największych stacji telewizyjnych uczyła rodziców, w jaki sposób wychowywać dzieci i odsyłała szkraby na karnego jeżyka. I wtedy wszystko było w porządku. Ale konkurs Małych Miss i Mistera Polski to przecież dzieło szatana, bo publicznie pokazane zostaną dzieci przebrane w kiecki i inne fatałaszki. Jak to ktoś napisał na jednym z forów: pożywka dla pedofilów. Może jestem nie na czasie, ale czy obecna blogosfera parentingowa nie wygląda podobnie jak te wszystkie konkursy? Czy rodzice nie wrzucają na Facebooka zdjęć dzieciaków i nie chwalą się ich rezolutnymi wypowiedziami?

Jeśli rodzice nie zdecydują się na realizowanie swoich chorych ambicji za pośrednictwem tego konkursu, to może być on szansą dla dzieciaków. Szansą na świetną zabawę, niezłą sesję z fotografem, czy być może pierwsze w życiu poważne zetknięcie z wystąpieniem publicznym. Dla małego dzieciaka to musi być niesamowite przeżycie.Tym bardziej, że organizatorzy w regulaminie zapewniają, że ma być to swego rodzaju talent show, a nie typowe wybory najpiękniejszych. Chociaż w kilku punktach jest na tyle niejasny, że ja swojego dziecka bym do niego nie zapisał.

Organizatorzy wymyślili dobry biznes, ale jednak biznes. Nikt tego konkursu nie robi z dobroci serca. Mimo to (a może właśnie dlatego?) niektórzy rodzice uznali wybory za świetną okazję. Krytykanci uznali to za głupotę. Pewnie żaden z nich nie zapoznał się wcześniej ze szczegółowymi informacjami dotyczącymi projektu. Cóż, to też jest nasze, polskie. Lubimy sobie pokrzyczeć przy płocie, szczególnie jeśli ten płot jest w Internecie i pozwala zachować anonimowość.

Część dzieciaków pewnie nawet dobrze nie zapamięta wydarzeń, które będą miały miejsce. Ale obecność na scenie i możliwość pokazania swoich dziecięcych umiejętności zostanie z tyłu głowy. Rodzice będą pękali z dumy patrząc na swoje dzieci i ciesząc się z decyzji, którą podjęli. Ważne tylko, by pamiętali, że nadejdzie taki czas, w którym dzieci nie będą już dziećmi i zaczną decydować same. I tak, jak one akceptowały decyzje rodziców, gdy miały ograniczone prawo głosu, tak rodzice powinni akceptować ich wybory, gdy nadejdzie ten czas.

Bądź na bieżąco! Zostaw e-mail i dostawaj wpisy pełne wiedzy na maila!

[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]

Foto: Darek Donnfhlaidh

Podziel się wpisem:

Tags:

komentarze: 4

  1. Ważne, żeby dziecku nie odbierać dzieciństwa i na siłę nie upodabniać go do dorosłych (z tego co widziałam w amerykańskiej wersji takie konkursy to niemal normalna praca i wypaczenie pojęcia dziecinstwa).

    1. Nie wiem, jak ma wyglądać ta polska wersja, ale jakbym był rodzicem, na pewno dowiedziałbym się o szczegółach. Plan nie wygląda tak dorosło :).

  2. Ja też bym dziecka nie wysłała na coś takiego i jestem bardziej krytyczna, co do takich konkursów. Może Ty patrzysz na nie w ten sposób, bo jesteś facetem ;).

  3. Może i ludzie się tym zbyt emocjonują, ale ich rozumiem. Chęć zarabiania czasami mogłaby zostać powstrzymana przez niektóre osoby, które upatrują interesu na wszystkim. Nie wiedziałem, że konkursy już są w Polsce, ale będę śledził temat, bo ciekawi mnie, jak to się dalej potoczy i czy przyjmie się takie coś w Polsce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.