PodróżePolska

Kalisz – co warto zobaczyć? #fajnemiasto

Kalisz - fajne miasto - co zobaczyć? Ja mówię TO https://jamowie.to

Świat dowiedział się o Kalisii jeszcze zanim protoplasta polskiego grafika wymyślił pierwsze logo i flagę Polski. Czy Kalisia była Kaliszem? Badacze do dzisiaj mają wątpliwości. Ja nie mam wątpliwości, że Kalisz to fajne miasto, po którym warto pospacerować.

Małe polskie miasteczka kojarzą się zwykle z brakiem perspektyw, bezrobociem i mentalną starością. Ale to, co na pierwszy rzut oka zaniedbane i stetryczałe, ma swój urok. Korzystając z tego, że w ramach projektu, który teraz realizuję prawie codziennie odwiedzam inne miejsce postanowiłem pokazać Wam, co ciekawego kryją niedoceniane miasteczka w ramach akcji #fajnemiasto.

Kalisz to miasto, które liczy niewiele ponad 100 000 mieszkańców. Aby je poznać nie trzeba więcej niż kilku godzin. Odnowione budynki stoją tu obok tych dość mocno zniszczonych, a zabytkowe kamienice otoczone są rzędami krzywo zaparkowanych samochodów. Czasami ciężko stwierdzić, czy to, obok czego akurat się znajdujemy, ma jakąkolwiek wartość historyczną. Dlatego chyba niewielu ludzi myśli poważnie o tym, żeby zwiedzić Kalisz.

Pierwsze wzmianki o nazwie Kalisia pojawiły się jeszcze w Geografii Klaudiusza Ptolemeusza. Naukowcy nie mają jednak pewności czy miejscowość, o której pisał Grek to faktycznie dzisiejszy Kalisz. Część z nich podaje pod wątpliwość również to, czy Kalisia w ogóle znajdowała się na terenie Polski.

Pierwsze udokumentowane wzmianki dotyczące Kalisza pochodzą ze średniowiecza. Jednak prawa miejskie Kalisz otrzymał jeszcze później, a najstarszy autentyczny zapis o mieście Kaliszu pochodzi z 1268 roku. Co z tego wynika? A no to, że Kalisz nie jest najstarszym miastem polskim. Niemniej jednak są przesłanki pozwalające sądzić, że na pewno przed i na początku istnienia Polski pełnił on ważną rolę na szlakach handlowych prowadzących nad morze. Należy więc oddać Kaliszowi co kaliskie i stwierdzić, że i w tej legendzie znajduje się okruszek prawdy.

A skąd się wzięła nazwa? Pora na odrobinę lubianego przez wszystkich humoru fekalnego. Nazwa Kalisz wzięła się od słowa KAŁ, które kiedyś nie oznaczało tego, co znaczy dzisiaj, a służyło do określenia bagien i mokradeł.

Kalisz leży nad rzeką Prosną. Spacerując jej brzegiem można podziwiać Kanał Bernardyński, który został zaprojektowany i wybudowany w połowie XIX wieku. Idąc dalej dojdziemy aż do Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego. Sama instytucja została założona w 1801 roku, ale łaknący kultury Kaliszanie mieli ogromnego pecha. Pierwszy budynek rozpadł się już po 15 latach, a kolejne dwa spłonęły w pożarach. Obecny gmach został ukończony w 1936 roku i od tej pory stoi nienaruszony.

Krążąc po okolicy trafimy na Cmentarz Żołnierzy Radzieckich z charakterystycznymi nagrobkami z czerwoną gwiazdą oraz licznymi pomnikami. Dla fanów tamtego okresu rzecz warta odwiedzenia. Wracając do centrum miasta znajdziemy jeszcze małą elektrownię wodną stojącą nad rzeką. Po raz pierwszy dała ona prąd w 1922 roku i po modernizacji działa do dzisiaj.

Kaliski rynek, jak każdy rynek, który do tej pory widziałem jest bardzo ładnym rynkiem. Na środku placu znajduje się Ratusz, który został odbudowany po I wojnie światowej. Odbudowywanie jest dość typową cechą w Kaliszu, bo i ratusz był odbudowywany nie 1, a 2 razy.

I tak, jak sam ryneczek i jego kamienice zachwycają czystością i porządkiem, tak okolice dookoła placu nie są już tak urodziwe. Część z nich to odrapane, od dawna czekające na remont budynki straszące wrzuconymi byle jak przez graficiarzy amatorów tagami. Ale zarówno one, jak i bloki z lat powojennych mają pewien urok i jeśli nie zapuszczacie się na całkowite przedmieścia, to może nawet, podobnie jak ja, stwierdzicie, że mają swój specyficzny urok. Szczególnie, gdy zestawicie je z wąskimi uliczkami, mrocznymi bramami i staromodnymi dekoracjami balkonów.

Do miejsc, które warto odwiedzić w Kaliszu należą również Muzeum Sztuki Użytkowej, które zachęca już samym (trochę dziecinnym, ale jakże ciekawym) projektem bramy i dziwną statuą stojącą u wejścia, I LO im. Adama Asnyka – jedna z najstarszych szkół w Polsce oraz kaliskie bunkry zwane Kaliską Linią Maginota. A jeśli zgłodniejecie po spacerze to zdecydowanie polecam obiad w Paradzie Smaków – jednym z najsmaczniejszych miejscu w Kaliszu, w którym naje się i mięsożerca i weganin.

Ciekawych miejsc w Kaliszu jest znacznie więcej i jednodniowy spacer zaspokoi tych mniej łakomych zwiedzania. Bardziej ambitni chcący zwiedzić nie tylko Kalisz, ale i jego okolice, powinni zarezerwować na tę wyprawę dwa dni. A na pewno warto. Bo Kalisz to fajne miasto, które warto zobaczyć. Choćby dlatego, że już od dawna zapisuje się w historii Polski.

Podziel się wpisem:

Tags:

komentarze: 3

  1. Mnie się Kalisz kojarzy tylko z takim grubym politykiem :-/

    1. Ten wygląda trochę lepiej :)

  2. A mnie przede wszystkim z fortepianami i pianinami! :)
    ta fabryka wygląda obłędnie :)

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Fabryka_Fortepian%C3%B3w_i_Pianin_Arnold_Fibiger_w_Kaliszu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.