BiznesPraca

Czego mnie nauczyły moje prace

Czego nauczyły mnie moje prace? Ja mówię TO www.jamowie.to

Jesteś młody, nie masz rodziny na utrzymaniu i szukasz swojej ścieżki kariery? Próbuj różnych rzeczy i imaj się różnych prac. Nie tylko szybciej trafisz na to, co kochasz, ale też zdobędziesz niezwykle pożyteczne umiejętności.

Mówi się, że zdanie Wszystkiego trzeba w życiu spróbować częściej oznacza narkotyki i amatorskie porno niż fizykę kwantową i chemię molekularną. Fakt faktem: nigdy nie pracowałem jako laborant, ale też nigdy nie grałem w filmie pornograficznym. Jeszcze tyle do zrobienia przede mną…

Robiłem za to w życiu wiele innych rzeczy. Czasami były to zajęcia przez część społeczeństwa uważane za uwłaczające. Czasami były to zajęcia, które były uwłaczające ze względu na wynagrodzenie, jakie za nie otrzymywałem. Ale musisz wiedzieć, że jeszcze 10 lat temu rynek pracy wyglądał zupełnie inaczej niż dzisiaj. Więc podejmowałem się tych zajęć, byle tylko dorobić i móc w ten sposób odciążyć rodziców, którzy pomagali mi utrzymywać się na studiach.

Z czasem coraz bardziej zaczęło mi zależeć na tym, jaki rodzaj pracy wykonywałem. Ale patrząc z dystansu na rzeczy, które robiłem kilka lat temu, wcale nie żałuję, że podejmowałem różne, często nie mające ze sobą nic wspólnego prace. W każdej z nich nauczyłem się czegoś wartościowego, co ukształtowało mnie jako człowieka.

Co więcej, ten wpływ zauważam cały czas.

Ostatnio trafiłem na bardzo ciekawe wyniki badań, które przeczą twierdzeniu, że człowiek się nie zmienia. Okazuje się, że na starość będziesz kimś zupełnie innym niż osoba, która istnieje obecnie. Zmieni się Twój charakter, Twoje wartości, być może i Twoje przyzwyczajenia. Wpływ na to będzie miało wiele czynników, między innymi to, jaki zawód wykonujesz.

Doskonale pamiętam Andrzeja sprzed 10 lat: pewnego siebie śpika, który wiedział wszystko najlepiej i nie dał sobie wytłumaczyć, że jest inaczej. Andrzej, który istnieje w tym momencie spojrzałby na tamtego typa i powiedział mu: Hold Your Horses Kiddo!

Zajęcia, których się podejmowałem pomogły mi wypracować nowe umiejętności. Umiejętności, z których jestem dumny.

Zawód: Hostessa | Umiejętność: Pewność siebie

Nie jest łatwo zaczepić starszego o 20 lat człowieka, stojąc w białej koszuli obok półki w supermarkecie. Tym bardziej, że ten o 20 lat starszy człowiek przyzwyczajony jest do tego, że zwykle zaczepia go piękna, młoda i uśmiechnięta dziewczyna. Mój najlepszy uśmiech numer 8 ma się nijak do czarującego uśmiechu pięknej dziewczyny.

Czego nauczyły mnie moje prace? Ja mówię TO www.jamowie.to

Promocje, czyli sprzedaż bezpośrednia, były moją pierwszą poważną pracą.  Gdy mając 16 lat po raz pierwszy stałem obok półki z produktami byłem przerażony. Wstydziłem się odezwać, nie wiedziałem jak zagaić, co powiedzieć. Za każdym razem, gdy nieopodal pojawiał się klient serce podchodziło mi do gardła i ze wszystkich sił próbowałem stać się niewidzialny. Ćwiczyłem techniki cichego podchodzenia, zagadywania, nienachalnego polecania. I z każdym kolejnym tygodniem było łatwiej.

Te kilkanaście lat temu nikt nie myślał o profesjonalnym szkoleniu pracownika.  Dostawałem kartkę z opisem produktu, krótki skrypt i na tej podstawie musiałem się przygotować. Nie zawsze było łatwo, popełniałem błędy początkującego, ale to właśnie wtedy nauczyłem się, jak ważna jest pewność siebie i wychodzenie z inicjatywą.

Przeczytaj więcej o moich pierwszych 7 pracach TUTAJ.

Zawód: Trener | Umiejętność: Słuchanie

Mówić umiałem bardzo dobrze, ale słuchanie zawsze było moją słabą stroną. Jednak gdy pracujesz z klientem nie możesz sobie pozwolić na bujanie w obłokach. Musisz być skupiony i uważny. Tego nauczyłą mnie praca, którą wykonuję od 2010 roku – to właśnie wtedy przeprowadziłem swoje pierwsze szkolenie. Wtedy jeszcze nie wiedziałem jak słuchać, więc będąc początkującym trenerem organizacji studenckiej klepałem prezentację, którą wcześniej przygotowałem w PowerPoincie.

Dopiero później dowiedziałem się, że w trakcie takiej pracy najważniejsze nie jest to, co ja mam do powiedzenia, tylko to, co do powiedzenia mają uczestnicy.

Gdy nauczyłem się sprzedaży nauczyłem się też odpowiadania na obiekcje klientów. Nie do końca obchodziły mnie ich argumenty, bardziej interesowała mnie moja wypielęgnowana odpowiedź. Praca trenera nauczyła mnie, że przede wszystkim trzeba słuchać tych argumentów. W życiu zawodowym wychodzi mi to bardzo dobrze, niestety umiejętność słuchania wciąż kuleje w moim życiu prywatnym.

Zawód: Bloger | Umiejętność: Cierpliwość

Prowadzę blogi już od kilku lat. I gdy obserwuję ludzi, którzy teraz zaczynają blogować to widzę jedno: brakuje im cierpliwości i samozaparcia. Jeśli blog nie przynosi dochodów po 6, 12 miesiącach wywracają wszystko do góry nogami lub całkowicie zarzucają pisanie.

Pierwszego bloga założyłem w wieku 16 lat. Szybko go zamknąłem i otworzyłem kolejnego. Ten też nie istniał zbyt długo. Kolejnego bloga założyłem na początku studiów, ale po kilku miesiącach (gdy blog nie przynosił dochodów) stwierdziłem, że to nie ma sensu i go zamykam (do dzisiaj przypadkowo trafiam na ludzi, którzy go czytali). Dopiero czwarte podejście do blogowania było skuteczne.

Blog, startup, portal, fanpage – cokolwiek tworzysz w sieci, jeśli chcesz robić to skutecznie potrzebujesz cierpliwości. Zwłaszcza teraz, gdy internet jest wysycony blogerami i vlogerami. Prowadzenie bloga nie tylko wymaga cierpliwości, ale też tej cierpliwości uczy. Zdecydowanie łatwiej było założyć i później prowadzić firmę, gdy nauczyłem się tego realizując projekty w internecie.

Zawód: Projektant stron internetowych | Umiejętność: przyjmowanie i akceptowanie krytyki

Nikt nie lubi, gdy inni mówią, że coś zostało źle zrobione. Ja tego wprost nienawidziłem. Budowałem dookoła siebie bariery nie dopuszczając do siebie myśli, że mogę nie mieć racji.

Czego nauczyły mnie moje prace? Ja mówię TO www.jamowie.to

Dlatego moje pierwsze zetknięcie z projektowaniem stron www było dla mnie szokiem: jakim cudem klient może mieć uwagi do mojego przepięknego projektu? Jak w ogóle śmie sugerować inne rozwiązanie? Gotowałem się jak kiełbasa w barszczu, a wiadomości z listą poprawek (niezależnie od tego, czy lista była krótka czy długa) w duchu czytałem z negatywną intonacją i odbierałem jak atak na moją osobę i umiejętności.

Do poprawek siadałem zły jak Krystyna Pawłowicz na świat. Cierpliwie tłumaczyłem sobie za każdym razem, że a) krytyka dotyczy nie mnie, a mojej pracy i wcale nie jest negatywna b) nie każdy potrafi jasno i w miły sposób wyrazić swoje potrzeby.

Do każdego projektu podchodziłem bardzo emocjonalnie i bardzo osobiście, co było dużym błędem. Każdy kolejna realizacja była dla mnie ogromną lekcją pokory i dzisiaj jestem niezwykle wdzięczny moim Klientom za każdą, nawet najdrobniejszą uwagę dotyczącą proponowanych zmian. Nauczyłem się odbierać krytykę i zauważać, jak bardzo jest ona potrzebna. Nie tylko w pracy, ale w każdej dziedzinie życia.

Pozytywna reakcja na krytykę jest jedną z dwóch najważniejszych umiejętności, jakie udało mi się wypracować.

Zawód: Wolontariusz | Umiejętność: Zaangażowanie

Niektórzy powiedzą, że wolontariat to nie praca, bo za pracę należy się wynagrodzenie. Jako człowiek, który w swoim życiu zorganizował kilkadziesiąt projektów w ramach wolontariatu, nie mogę przyznać im racji. Wolontariat to praca, czasami wymagająca i ciężka, ale niezwykle wartościowa.

Ani trochę nie przesadzę pisząc, że wolontariat zmienił moje życie. Z wielkim trudem wskazuję tylko jedną cechę, którą wypracowałem dzięki temu zajęciu. Spokojnie mógłbym wypisać ich cały katalog: przedsiębiorczość, samodzielność, podejmowanie decyzji, zarządzanie ludźmi. Ale skupię się na zaangażowaniu.

Pracując m. in. w AEGEE-Kraków, AEGEE-Poznań, Akademii Przyszłości i Odysei Umysłu nauczyłem się podchodzić do swoich zadań ze 100% zaangażowaniem. Nauczyłem się, że im więcej dajesz, tym więcej otrzymujesz. Transakcja jest uczciwa chociaż niektórym ciężko ją zauważyć.

Przeczytaj o tym, że nigdy nie pracujesz za darmo TUTAJ.

Organizacje studenckie i pozarządowe są miejscem idealnym do poszukiwania pasji i rozwoju swoich umiejętności. Ale jest jeden warunek: musisz naprawdę zaangażować się w ich działania, wychodzić z inicjatywą i pracować. W innym wypadku nie będziesz widział efektów, szybko się znudzisz i stwierdzisz, że to jednak nie jest dla Ciebie.

Bo faktycznie, w wolontariacie ciężko jest działać na pół gwizdka: coś tam robisz, oczekujesz efektów, ale te efekty nie są widoczne już i teraz. Gdy działasz z pełną parą, uczysz się z niewyobrażalną prędkością i cały czas chcesz więcej i więcej. Szczególnie, gdy jesteś na pierwszych latach studiów, rozczarowany swoim kierunkiem, poszukujący czegoś ciekawego.

Jeśli chodzi o pracę, to nie jestem w stanie w swoim życiu spróbować wszystkiego. Na niektóre rzeczy jest chyba po prostu za późno, do innych się nie nadaję (nie pozwalaj mi zbliżać się do Twojej jamy ustnej z wiertarką). Jestem jednak pewien, że każda praca pozwala rozwinąć Twoje umiejętności i wpływa na to, jakim jesteś człowiekiem.

Jeśli masz jakieś ciekawe doświadczenia związane z umiejętnościami, które wykształciłeś w swojej pracy, daj znać w komentarzu co i w jaki sposób pomogło Ci się rozwijać.

Podziel się wpisem:

komentarze: 9

  1. „Do poprawek siadałem zły jak Krystyna Pawłowicz na świat” – oj, za dużo TVN Andrzeju… A czemu nie pisałeś nic o pracy na słuchawkach?

    1. Moje antypatie polityczne nie mają nic wspólnego z żadną telewizją :) Po prostu nie lubię tej baby i na tym skończę.
      Nie pisałem o słuchawkach, bo na słuchawkach pracowałem zbyt krótko i to doświadczenie nie odcisnęło się na mnie aż tak, żeby wyrobić mnie czy ukształtować.

  2. Ja pracowałam jako sprzedawca na dużej przygranicznej stacji benzynowej. Czego się nauczyłam hmm… na pewno praca z klientem pozwoliła mi na bycie bardziej otwartą w stosunku do obcych ludzi, ale może też tego, jak nie brać do siebie złośliwych komentarzy od klientów ;p

  3. Dobrze,że łapałeś tyle prac bo praca to znacznie lepszy nauczyciel życia niż szkoła. Z każdej wynosi się jakąś umiejętność. Ja np.podczas studiów pracowałam za granicą jako au pair. Zajmowałam się małym dzieckiem. Wcześniej wydawało mi się, że to takie łatwe zajęcie. Dziecko przecież dużo śpi, trzeba tylko je nakarmić i trochę się z nim pobawić. Nic bardziej mylnego. Opiekowanie się cudzym dzieckiem to jedna z najcięższych prac bo trzeba mieć cały czas oczy dookoła głowy i maksymalne skupienie.

    1. Zgadzam się. Jak muszę zająć się swoimi kuzynkami, to po godzinie nie mam już ani siły ani pomysłu, a one dalej chcą się bawić! Więc do skupienia i uwagi muszę dodać: TONY KREATYWNOŚCI.

  4. Zawód: Groom (opiekun koni) | Umiejętność: Zarządzanie czasem.

    Wbrew pozorom praca fizyczna również uczy zarządzania czasem i swoimi zadaniami. Gdybym odpowiednio nie planował wszystkich swoich czynności… po zasuwałbym pewnie 2 godziny dziennie więcej ;) Polecam!

  5. Każda praca daje nam mnóstwo nowych doświadczeń :) Nawet gdy nie jest związana z naszymi predyspozycjami i całokształtem wyobrażeń o nas samych. Często zastanawiamy się po co po raz kolejny kopiemy dołek i sadzimy drzewo, albo dlaczego znowu pojechaliśmy rozwozić po mieście jakiś towar ze sklepu spożywczego w którym pracujemy. To co na pierwszy rzut oka jest zwykłą pracą fizyczną może okazać się naprawdę ciekawym przeżyciem, czy wręcz podstawą naszego późniejszego sukcesu.

    Pozdrawiam mega pozytywnie

  6. Ja nadal poszukuję celu, a raczej- chce robić różne rzeczy, bo to pozwala mi się rozwijać – pewnie część uzna że to niepoważne, ale ja tak lubię :).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.