BiznesFirma

6 rad dla młodego przedsiębiorcy

Rady dla przedsiębiorców - Ja mówię TO https://jamowie.to

Prawie od 2 lat jestem na swoim. Dobre to, bo daje mi swobodę, ale niełatwe, bo czasami podejmuje się decyzje, które z perspektywy czasu były nietrafione. Dzisiaj o takich decyzjach, bo podobno najlepiej uczyć się patrząc na cudze błędy.

Nie będę się wymądrzał, chociaż w wymądrzaniu się jestem akurat świetny. Chcę podzielić się z Wami garstką moich doświadczeń i przemyśleń. Od dwóch lat jestem swoim szefem i pracownikiem, docieram do klientów, promuję swoją działalność w internecie i ogarniam projekty. Za mną już spory kawałek drogi, przede mną jeszcze wiele wyzwań. Jakich? Czas pokaże.

Na tej drodze warto jednak co jakiś czas się zatrzymać i spojrzeć na kurz, który jeszcze nie zdążył opaść na ziemię. Mam bloga, więc mam ten przywilej, że moje wnioski mogę spisać i podzielić się nimi z Wami.

Warto się dostosowywać, ale trzeba wyznaczyć granice

W Polsce jest takie popularne powiedzenie, które uwielbiają wykorzystywać klienci twierdzący, że im się należy: Klient nasz pan. I bardzo długo miałem właśnie takie podejście stawiając się na każde życzenie klienta, wykonując darmowe drobne poprawki do zleceń, dodając jakieś ekstra usługi.

Jedyne, co przez to osiągnąłem, to dwóch klientów, z którymi musiałem się pożegnać, bo współpraca zaczynała przypominać sytuację chłopa pańszczyźnianego z polskiej wsi w XVII wieku.

Klient nie jest panem, klient jest partnerem i jako takiego należy go traktować. Partner będzie szanował Twój czas, rozumiał, że za więcej pracy należy się wyższe wynagrodzenie i nie obrazi się, gdy prosto z mostu powiesz mu, że coś powinno być zrobione inaczej, niż jemu się wydaje.

Partner też ma swoje zobowiązania, które musi wypełnić: zapłacić za wykonaną usługę. I – jeśli Ty oferujesz mu świetne usługi – masz prawo oczekiwać od niego terminowości. Dlatego pracując z klientem ustal zasady, a następnie tych zasad konsekwentnie przestrzegaj. Jasne, warto od czasu do czasu zrobić coś więcej, wykroczyć poza literki umowy, ale  traktować takie przysługi wyjątkowo. I serwować je tylko tym Partnerom, którzy naprawdę to doceniają. Inni nie tylko uznają te działania za takie, które im się należą, ale będą domagali się jeszcze WINCYJ.

Warto słuchać rad bardziej doświadczonych kolegów, ale niekoniecznie zgadzać się ze wszystkim, co mówią

Kiedy zakładałem firmę chłonąłem jak gąbka to, co podsuwali mi inni. Nie analizowałem tego, czy to pasuje do mojej działki. Nie analizowałem też tego, czy to pasuje do mnie. Wynikiem tego budowałem wizerunek eksperta, którego sam nie do końca lubiłem: przestrzegającego etykiety biznesowej młodego wilka biznesu chodzącego w krawacie nawet do spożywczaka.

Przez to, że sam nie byłem przekonany do swojej kreacji, z klientami rozmawiałem bez pewności w głosie i czułem się, jakbym cały czas nosił maskę spokojnego, rzeczowego pana pod krawatem. A ja taki nie jestem. Lubię założyć koraliki i rozpiąć koszulę pod szyją, krawat zostawić na specjalne okazje. Zmieniłem sposób rozmowy z klientami. Na spotkanie z Paniami z Nivea Polska pojechałem z największą brodą, jaką kiedykolwiek nosiłem. Dopiero gdy ją ściąłem dwa tygodnie później zauważyłem, jak bardzo przypominałem Hałabałę.

Mimo wszystko (a może przez to?) z dziewczynami rozmawiałem na całkowitym luzie, zlecenie dostałem i nigdy nie byłem bardziej zadowolony z wykonanej pracy. Bo to zlecenie dostał Andrzej Kozdęba, a nie Poważny Młody Pan Pod Krawatem.

Nie zmienia to jednak faktu, że od bardziej doświadczonych kolegów dowiedziałem się wielu rzeczy i ich rady często były dla mnie bardzo dużym wsparciem. Dlatego warto ich słuchać, ale zawsze zadać sobie pytanie, czy one na pewno pasują do tego, co robię i kim chcę być.

Wierz w siebie, ale kontroluj to, co robisz

Świetnie, że jesteś najlepszy w tym, co robisz, że się znasz, że jesteś ekspertem. Moje wielkie gratulacje. Ale jeśli nie działasz w jakiejś niszy, to grono ludzi, którzy myślą tak jak Ty jest niewielkie. W najlepszym przypadku to Ty, kilkoro Twoich znajomych i klientów. W najgorszym to tylko Ty. Wiara w siebie jest ważna, ale po to stworzono różnego rodzaju narzędzia, żeby móc sprawdzić, czy Twoje supermoce faktycznie działają.

Podepnij sobie Google Analytics i SoTrendera, zainwestuj w program do mailingów, uzupełniaj swoją bazę klientów i proś ich o referencje. Nie opieraj się na swojej wierze, a na twardych danych, które możesz podesłać klientowi.

Inwestuj w rozwój, ale inwestuj mądrze

Prowadząc firmę nie unikniesz inwestycji. Najpierw pewnie mniejszych, a z biegiem czasu coraz bardziej znaczących. Jedną z moich pierwszych inwestycji był zakup świateł, tła, krzeseł i wynajem pomieszczeń, w których miało mieścić się biuro i małe studio foto-wideo z możliwością przemianowania go na małą salę szkoleniową. Nie był to duży wydatek, bo uczestniczyło w nim 4 chłopa. W biuro ładowaliśmy pieniądze przez 4 miesiące, ale korzystaliśmy z niego sporadycznie. Bo było brzydkie i małe, a w zimie było tam zimno. Po krótkim czasie zrezygnowaliśmy z pomysłu wynajmowania, a ja straciłem połowę pieniędzy, które włożyłem w pomysł.

Rady dla przedsiębiorców - Ja mówię TO https://jamowie.to

Nie była to najlepsza inwestycja, ale z perspektywy czasu uważam ją za bardzo cenną lekcję. Fajnie jest coś mieć, przyszpanować: Chodź do mojego biura w centrum miasta, ale każdą inwestycję warto trzeba przemyśleć. Nawet jeśli to kwestia tylko 200-300 zł, to i tak lepiej wydać te pieniądze na kampanię na Facebooku.

Rozwijaj nowe pomysły, ale ucinaj łeb tym, które nie żrą

Na początku tego roku z Agnieszką i Piotrkiem pracowaliśmy nad aplikacją, która miała zrewolucjonizować świat. Napisaliśmy cały projekt, zrobiliśmy wstępne badania i zasięgnęliśmy rady Marka Kapturkiewicza, który zdeptał nasze marzenia o podboju świata, za co jestem mu ogromnie wdzięczny. Projekt po dłuższym zastanowieniu nawet dla nas był skomplikowany i rozbudowany. Przez jakiś czas jeszcze staraliśmy się ulepić z niego coś sensownego, po czym porzuciliśmy go na rzecz innych projektów.

Warto rozwijać pomysły i rozpoczynać nowe przedsięwzięcia, ale tylko wtedy, gdy jesteś do nich przekonany i wiesz, że będą miały jakąś wartość. Nie zawsze tą wartością będą pieniądze. Wtedy trzeba się zastanowić, czy faktycznie możesz sobie pozwolić na kolejny projekt rozwijany na zasadzie może kiedyś coś z tego będzie. Swego czasu miałem kilka takich projektów, większość nie doczekała się realizacji. Teraz dużo ostrożniej angażuję się w różne przedsięwzięcia. Wszystko zależy od tego, czy mam czas, żeby się nimi zająć i widzę szansę ich rozwoju.

Myśl na wielką skalę i tutaj nie ma ale

To nie ważne, że prowadzisz małą firmę, a Twoje działania widoczne są na rynku lokalnym. Myśl o tym, co robisz w wielki sposób. I tak najprawdopodobniej poświęcasz temu, co robisz przynajmniej połowę swojego życia, więc podejdź do tego tak, jakby to było coś ogromnego.

Cały czas szukam takiego swojego projektu, który będzie wielki nie tylko dla mnie, ale dla – nie boję się tego napisać – całego świata: zrobi różnicę, rozwiąże problemy, wysoko zawiesi moją prywatną poprzeczkę. Zanim to jednak nastąpi, bo poszukiwania jeszcze trwają, w sposób wielki traktuję to, co robię na co dzień. I daje mi to ogromną satysfakcję.

To są rady od Kozdęby. Ważne rzeczy, które w moim przypadku zadziałały. Przeczytajcie, przemielcie i pamiętajcie, że warto słuchać rad bardziej doświadczonych kolegów, ale niekoniecznie zgadzać się ze wszystkim, co mówią.

Podziel się wpisem:

Tags:

komentarze: 4

  1. Właśnie otwieram swoją firmę, w wielu sprawach jestem zielona i przerażona, więc dzięki za kilka cennych rad.:)

  2. Dobre rady! Bierzemy je sobie do serca :)

  3. Chodziłeś w krawacie nawet do spożywczaka? Od początku, kiedy przeglądam Twój blog, nie przyszłoby mi do głowy, że tak ludzki, logiczny i miły człowiek może kreować się na wiecznie wymodelowanego Profesjonalistę z nienagannymi paznokciami… Trzymam kciuki, abyś zawsze starał się podejmować działania na 100%, będąc przy tym sobą i spotykał ludzi, którzy to docenią.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.